Widmo smoczej apokalipsy zawisło nad Paryżem, po ulicach kręcą się syrena i hawajska królowa, ale najciekawsze zdaje się w tym wszystkim co innego: współpraca dwóch niebanalnych twórców, którzy zapisali się w historii komiksu swoimi wyjątkowymi – każdy w innej kategorii – dokonaniami. Joann Sfar – mistrz komiksu wnikającego w głębię tematu, zadający proste pytania i dający na nie mądre odpowiedzi; oraz Tony Sandoval – ekspert od klimatycznych baśniowych opowieści z demonami i mackami na pierwszym planie. Czy coś tu mogło pójść nie tak?
Choć na kilku kadrach Sandoval rozedrganą kreską nawiązuje do Sfara-rysownika, a Sfar raz na jakiś czas specjalnie daje Sandovalowi pretekst do rysowania rozkładówek, to jednak w Smoczym Paryżu (wyd. timof comics) nie widać długofalowego kompromisu. Sfar pisze po swojemu – jak zwykle jest erudytą, żonglującym historycznymi smaczkami i ich interpretacjami, jak zwykle bawi się słowem (tu może czasem aż za bardzo), jak zwykle zadaje pytania – tym razem kotem czyniąc smoka, a rabinem mnicha, i jak zwykle rozsiewa specyficzny dowcip. Sandovalowi zdaje się to nie przeszkadzać – swoim zwyczajem rysuje stwory i potwory. Zupełnie jakby działali obok siebie. Nie razem. Bez chemii i bez przyciągania.
CZYTAJ: Małpa w kosmosie nie ma lekko
Być może zbyt mocno przywykłem do naznaczonych osobistym wydźwiękiem narracji w autorskich komiksach obu panów, by móc w pełni delektować się Smoczym Paryżem, a być może jest to przykład nietrafionego sparowania twórców. Kiedy jednak wyobrażam sobie pewne sceny z tego albumu narysowane przez Sfara, czuję się zadowolony. Bardziej niż wyobrażając sobie inne, napisane przez Sandovala.
Wspominałem o smaczkach i nawiązaniach – tych jest mnóstwo, nie będę ich zdradzał – są do samodzielnego odkrycia. Zdecydowanym smaczkiem jest także zakończenie – choć na granicy ryzyka, to jednak zabawne. I z cennym, bardzo prostym i oczywistym, sfarowskim morałem.
Smoczy Paryż jest jak okładka tego albumu – zaciekawiająca nie rysunkiem i logotypem, a nazwiskami autorów. A w środku – materiał na dwa autorskie albumy, a nie na jeden wspólny. Jako zagorzały zwolennik Sfara i umiarkowany fan Sandovala wolę po odłożeniu na półkę tej smoczej apokalipsy sięgnąć sobie po Małego wampira lub Doomboya i podziwiać to, w czym panowie są najlepsi.

DySzcz
Fot. materiał wydawcy
Pliki dźwiękowe
Smoczy Paryż




![Bal w kratki i kreski - wernisaż wystawy Tomasza Niewiadomskiego i fujcika [ZDJĘCIA] 3 EAttachments9077950a017e0caf9119cc47e6729799c0161ba xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments9077950a017e0caf9119cc47e6729799c0161ba_xl-350x250.jpg)

![IV Górnośląska Impreza Komiksowa [ZDJĘCIA] 5 EAttachments90395521058abae0dc372f4432cbea7fa123512 xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/10/EAttachments90395521058abae0dc372f4432cbea7fa123512_xl-350x250.jpg)

![„Dymki, kreski… Baranowskiego” - wernisaż wystawy [ZDJĘCIA] 7 EAttachments902582073ce41b424a2695bbe69da97070730d5 xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments902582073ce41b424a2695bbe69da97070730d5_xl-350x250.jpg)
![III Sanocki Dzień Komiksu [ZDJĘCIA] 8 EAttachments9025793d2df43ba5abc95bd9b80ec2f9d82e8de xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/10/EAttachments9025793d2df43ba5abc95bd9b80ec2f9d82e8de_xl-350x250.jpg)



