Ze względu na zmiany w stawce drużyn uczestniczących w rozgrywkach Orlen Superligi piłkarki ręczne MKS-u Fun Floor Lublin dopiero w sobotę (14.09) rozegrają swój pierwszy mecz w tym sezonie.
Kapitan MKS-u Daria Szynkaruk przyznaje, że zespół nie może już doczekać się pierwszego spotkania.
– Tak naprawdę tę formę zobaczymy dopiero na meczu, ale uważam, że jesteśmy naprawdę dobrze przygotowane. Teraz zostały ostatnie dni, żeby doszlifować to, co chciałybyśmy poprawić. Nie możemy doczekać się pierwszego spotkania, bo dość długo na nie czekamy. Chciałybyśmy zaprezentować swoją dyspozycję. Też jesteśmy ciekawe, jak to wszystko będzie wyglądać na boisku.
Opóźnione wejście w sezon sprawiło trochę problemów – uważa trenerka MKS-u Edyta Majdzińska.
– Na pewno wydłużony okres przygotowawczy nie służył temu, żebyśmy utrzymali dobrą dyspozycję, radziliśmy sobie grami kontrolnymi z męską ligą – 3-4 gry w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Wszystko po to, żeby ta forma była ustabilizowana, żebyśmy byli cały czas w rytmie grania. Mam nadzieję, że to przyniesie efekt i w sobotę w Kaliszu będziemy zadowolone z naszego poziomu.
W sobotnim spotkaniu w Kaliszu MKS FunFloor zmierzy się o 15:30 z tamtejszą drużyną Energa Szczypiorno.
AR
Fot. MKS FunFloor Lublin