Na wielu zdjęciach pokazujących ogrom zniszczeń, jakich dokonała powódź w południowo-zachodniej Polsce, widać między innymi stojące po dach w wodzie samochody. Pozornie nieuszkodzone, i także pozornie nadające się do dalszej eksploatacji, jeśli tylko wyschną. To kłamstwo. Niestety jest więcej niż pewne, że takie auta, zamiast na złomowisko, trafią do sprzedaży. O autach popowodziowych i handlu nimi rozmawia Jacek Bieniaszkiewicz.
Fot. Państwowa Straż Pożarna