Pół tony darów dla ofiar powodzi zebrali uczniowie Szkoły Podstawowej w Żółtańcach koło Chełma. Akcję zorganizowali młodzi wolontariusze – uczniowie tej szkoły.
– Chcieliśmy pomóc, każdy przyniósł, co mógł – mówią młodzi darczyńcy. – Przyniosłam czekoladę, zupkę chińską i słodycze. Chcemy pomagać powodzianom, których domy zostały zalane. Ja przyniosłam makarony, herbatę i konserwy. Jest to wielka tragedia i każdy ma obowiązek pomóc. W naszej szkole bardzo dużo osób wzięło udział w tej akcji.
– Zaangażowanie przerosło nasze oczekiwania, dary zajęły pół szkolnej sceny, są to najpotrzebniejsze rzeczy, każdy chciał się zaangażować: uczniowie, rodzice, nauczyciele i pracownicy szkoły – mówi koordynatorka akcji, opiekun szkolnego Klubu Wolontariusza, Małgorzata Łobejko. – W ciągu trzech dni zebraliśmy pół tony darów, jest to głównie żywność. Taka zbiórka to nie tylko akt solidarności dla powodzian, to także lekcja dla naszych uczniów – lekcja empatii i szacunku do drugiego człowieka.
CZYTAJ: Ratownicy z Chełma najlepsi w Polsce, a do tego solidarni. Piękny gest dla powodzian
Zebrane dary zostaną przetransportowane na tereny objęte powodzią dzięki pomocy Urzędu Gminy Chełm.
ŁoM / opr. LisA
Fot. Małgorzata Łobejko