O kolejne zwierzaki powiększyło się „przedszkole” w zamojskim zoo. Tym razem chodzi o zebry.
CZYTAJ: Pingwiny zamieszkają w zamojskim zoo?
Mają kilka tygodni i bardzo lubią się bawić. W zamojskim zoo na świat przyszły aż cztery maluchy. Już można przyglądać się ich harcom na zewnętrznym wybiegu. Matek jest kilka, ale ojciec jeden. To samiec na schwał – Wiesław. Na narodziny czekano aż rok, bo tyle właśnie trwa ciąża u zebr.
Można dodać, że zebry są jednak biało-czarne, a nie czarno-białe. Odkryto, że w życiu płodowym są one ciemno umaszczone, a białe pasy pojawiają się dopiero z czasem. Zatem najpierw było czarne, a właściwie brązowe, bo zebry początkowo są brązowo-białe. A pasy to zmyłka dla groźnych much tse-tse. Te owady nie mają sokolego wzroku i myślą, że zebra to krzak albo drzewo, a całe stado to nawet las.
JN / opr. ToMa
Fot. ZOO Zamość – “Ogród Zoologiczny im. Stefana Milera” Facebook