Premier Donald Tusk zwrócił się w sobotę (17.08) na platformie X do “wszystkich patronów i inicjatorów (inwestycji) Nord Stream 1 i 2”. “Powinniście dziś zrobić w związku z nią tylko jedno: przeprosić i siedzieć cicho” – napisał
Wpis premiera skomentował Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. “Zła wiadomość dla adresatów: w Polsce panuje w tej sprawie jednomyślność” – napisał na portalu X, kończąc swój wpis emotikonem mrużącym oko.
CZYTAJ: Eksperci: Rosja nie radzi sobie ze strategią ofensywną Ukrainy
W czwartek amerykańska gazeta “Wall Street Journal” napisała, że za atak na rurociągi Nord Stream 1 i 2 odpowiadają władze Ukrainy. Zaprzeczył temu doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak. Jego zdaniem za atakami z września 2022 stoi Rosja. Natomiast były szef niemieckiego wywiadu zagranicznego (BND) August Hanning powiedział redakcji dziennika “Die Welt”, że atak na gazociągi Nord Stream musiał się odbyć przy wsparciu Polski i za aprobatą na najwyższym szczeblu – prezydentów Ukrainy Zełenskiego i Polski Andrzeja Dudy.
CZYTAJ: Ekspert o ofensywie w obwodzie kurskim: Trzeba myśleć globalnie
26 września 2022 r. trzy z czterech nitek dwóch gazociągów Nord Stream 1 i 2 zostały zniszczone na głębokości około 80 metrów na dnie Morza Bałtyckiego. Duża część rosyjskiego gazu ziemnego dla Niemiec była przez lata dostarczana bezpośrednio przez Nord Stream 1. Wiele krajów wschodnioeuropejskich i zachodnich wielokrotnie stanowczo krytykowało projekt i ostrzegało przed geopolitycznymi konsekwencjami ominięcia Europy Wschodniej w tranzycie surowca.
W trakcie rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie Moskwa zawiesiła dostawy jeszcze przed zniszczeniem Nord Stream 1. Z kolei gazociąg Nord Stream 2 ostatecznie nie został uruchomiony z powodu rosyjskiej inwazji i wynikłych z niej sporów politycznych.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Rafał Guz