Lubelscy policjanci przejęli 40 kilogramów narkotyków o czarnorynkowej wartości około 2 milionów złotych. Substancje z magazynu w jednej z podlubelskich miejscowości rozsyłano do klientów w całej Polsce, a także do wielu kraju w Europie i do Stanów Zjednoczonych.
– To jedna z największych tego typu akcji lubelskich policjantów i efekt wielomiesięcznego śledztwa, także mozolnej obserwacji podejrzanych. Zabezpieczone narkotyki to głównie amfetamina i klefedron – mówi oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, nadkomisarz Kamil Gołębiowski. – Trzej mężczyźni w wieku 22, 38 i 40 lat zajmowali się rozprowadzaniem narkotyków za pośrednictwem firm kurierskich – nadawali paczki do końcowych odbiorców. Były to zarówno paczki w ilościach detalicznych, jak i hurtowych. Policjanci zatrzymali tych mężczyzn na gorącym uczynku.
Czyli podczas nadawania paczek do kolejnych odbiorców. To był jednak dopiero początek sprawy, który doprowadził funkcjonariuszy do jednej z posesji na terenie powiatu lubelskiego. To tu policjanci odnaleźli magazyn, w którym przygotowywano narkotyki do wysyłki.
CZYTAJ: Kraśnik: 2-letnie dziecko wypadło z trzeciego piętra
– Wszystko było tu bardzo dokładnie zorganizowane – mówi jeden z operacyjnych policjantów z Wydziału Narkotykowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. – Po wejściu do tego magazynu okazało się, że było to w maksymalny sposób kamuflowane. W budynku gospodarczym zostało specjalnie przygotowane miejsce, gdzie znajdowały się wszystkie potrzebne narzędzia, sprzęty do przygotowywania przesyłek z narkotykami. Budynki gospodarcze, w którym znajdowało się to pomieszczenie, wcześniej służyły jako warsztat samochodowy. Przez to też sąsiedzi, ludzie mieszkający w pobliżu myśleli, że cały czas prowadzona jest tam legalna działalność gospodarcza.
Wszystkie substancje są teraz dokładnie badane. Śledczy sprawdzają też, jak długo zatrzymani handlowali narkotykami.
Za wprowadzanie do obrotu znacznych ilości narkotyków grozi kara do 12 lat więzienia.
MaTo / opr. AKos
Fot. Policja Lubelska