Do 34 pożarów lasów doszło na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie od początku roku. Łącznie ogień objął 13 hektarów lasu. Dzięki szybkiej identyfikacji źródła ognia większość pożarów udaje się zdusić w zarodku.
– Najgorszy okres, jeśli chodzi o pożary, jest od wiosny do jesieni, wtedy w nadleśnictwach oraz w biurze Regionalnej Dyrekcji działa punkt alarmowo-dyspozycyjny – mówi rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie, Anna Sternik. – Osoba, która zauważy pożar, może zadzwonić do tego punktu. Oczywiście może też zadzwonić pod numer alarmowy 112 bądź bezpośrednio do straży pożarnej. Wówczas jest też szybka reakcja służb ratunkowych. Posiadamy również zaawansowany system wykrywania dymu, pożarów. Poza wieżami obserwacyjnymi są takie systemy, które potrafią bardzo precyzyjnie lokalizować źródło dymu.
CZYTAJ: Zatrucie nad jeziorem. Powodem nie była woda
Jeszcze rano na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie nie było zagrożenia pożarowego, obecnie na południowym zachodzie regionu jest ono średnie, a w pozostałej części Lubelskiego – małe.
MaK / opr. WM
Fot. pexels.com