W Gliwicach został dziś pochowany major Robert Jeł. Pilot 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie zginął kilka dni temu w katastrofie samolotu M-346 „Bielik” na gdyńskim lotnisku Kosakowo. O dacie i miejscu pogrzebu rodzina wcześniej nie informowała.
CZYTAJ: Katastrofa samolotu z Dęblina. Czarne skrzynki uszkodzone
Do tragicznego wypadku doszło w ubiegły piątek (12.07). Podczas treningu przed pokazami, które miały odbyć się dzień później, samolot rozbił się o płytę lotniska. Pilot nie podjął próby katapultowania się. Przyczynę tragicznego wypadku wyjaśnia Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Sprawą zajmuje się także prokuratura, która kilka dni temu poinformowała, że ze względu na uszkodzenie obudowy czarnych skrzynek zostaną one przekazane producentowi. Ma on większe możliwości dokonania ich prawidłowego otwarcia i odczytu.
CZYTAJ: Rozbił się samolot z Dęblina. Pilot nie żyje [WIDEO, AKTUALIZACJA]
Po piątkowej katastrofie „Bielika” wszystkie loty tymi maszynami zostały wstrzymane do odwołania. Polska ma ich jeszcze 15. Wszystkie stacjonują w Dęblinie i służą do szkolenia przyszłych pilotów F-16.
CZYTAJ: Pilot z Dęblina zginął w czasie ćwiczeń. Nie żyje major Robert Jeł
ŁuG / opr. WM
Fot. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych FB