Mieszkańcy Kraśnika upamiętnili 65. rocznicę obrony krzyża, zniszczonego przez komunistyczne władze. W czerwcu 1959 roku milicjanci zniszczyli miejsce w pobliskim lesie, gdzie mieszkańcy zbierali się na modlitwach, w intencji budowy świątyni.
– Obrońców krzyża represjonowano – przypomniał burmistrz Kraśnika Krzysztof Staruch. – Władza ludowa bardzo drastycznie postąpiła. 61 osób zostało aresztowanych. Później część z nich straciła pracę, część została skazana na prawie 3-letnie więzienie.
Jedną z aresztowanych była 18-letnia wówczas Stanisława Matuszkiewicz. – Wyszłam z kina i tutaj straż lała tych ludzi. Kto został oblany woda, ten został aresztowany. Na drugi dzień zostałam aresztowana, wywieziona na komendę wojewódzką do Lublina i przesiedziałam tam półtora roku. Wiecie, co to znaczy dla takiego młodego człowieka? To jest nie do pomyślenia.
CZYTAJ: Złożą hołd rozstrzelanym mieszkańcom Podola. Uroczystości w Bełżycach
W Kraśniku zaprezentowano także film Tomasza Saja pt. „Skrzyżowanie”, który opisuje on wydarzenia z czerwca 1959 roku.
– Wielu ludzi wówczas aresztowano – mówi Tomasz Saja. – Tak poruszające wydarzenia i tak traumatyczne, że niektórzy z nich nie chcą o nich mówić nawet dzisiaj. Kiedy realizowałem ten film, niektórzy obawiali się wziąć udział w zdjęciach, ponieważ to były tak drastyczne przeżycia, które niejako ich złamały – na szczęście nie moralnie – ale przyczyniły się do tego, że ponieśli duże cierpienia. Oni obawiali się ciągle tych konsekwencji dla siebie, swoich rodzin. Ta trauma była ciągle jeszcze obecna i otwierała duże rany.
Dopiero pod koniec lat 70., za zgodą władz PRL, rozpoczęło się organizowanie ośrodka duszpasterskiego w dzielnicy fabrycznej Kraśnika.
Uroczystości odbyły się pod Pomnikiem Walki o Kościół przy ulicy Kardynała Wyszyńskiego w Kraśniku Fabrycznym.
TSpi / opr. LisA
Fot. www.krasnik.eu