Policja wyjaśnia okoliczności utonięcia 27-latka nad Zalewem w Nieliszu w powiecie zamojskim. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że mężczyzna wyskoczył z rowerka wodnego i chciał dopłynąć do brzegu. Mężczyzna nad zalewem wypoczywał razem ze znajomymi.
– Z relacji świadków wynika, że wcześniej pił alkohol – mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu, asp. sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło. – W pewnej chwili 27-latek postanowił dopłynąć do brzegu o własnych siłach. Zdjął kapok i wskoczył do wody. Do plaży było około 50 metrów. Po kilku minutach zaczął wołać o pomoc, krzycząc, że opadł z sił i tonie. Znajomi natychmiast ruszyli mężczyźnie na pomoc, jednocześnie alarmując służby ratunkowe. Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego natychmiast rozpoczęli akcję ratunkową. Płetwonurkowie przeszukiwali wodę w miejscu, gdzie świadkowie widzieli 27-latka nad taflą wody po raz ostatni.
CZYTAJ: 27-latek utonął w zalewie w Nieliszu
Ciało 27-latka wyłowili strażacy po prawie sześciu godzinach poszukiwań. To pierwsza ofiara wody w tym sezonie wakacyjnym na Lubelszczyźnie.
MaTo / opr. LisA
Fot. Policja Lubelska