– Fotografia dziś nie ma już tej magii, która była kiedyś, ale nadal w niektórych zdjęciach można uchwycić duszę – uważa Tadeusz Rolke, który przyjechał do Lublina w ramach Wschodniego Festiwalu Fotografii.
– Są obrazki, które są uduchowione albo mają specjalną energię wewnętrzną, albo dotyczą nadzwyczajnego wydarzenia. Na szczęście tajemnice fotografii nie zniknęły. Dalej wśród tych miliardów obrazeczków fotografii cyfrowej na świcie zdarzają się wartościowe obrazki.
Tadeusz Rolke urodził się w 1929 roku w Warszawie, gdzie mieszkał i pracował jako fotoreporter w latach 50. i 60. Po wojnie studiował historię sztuki w Lublinie i Warszawie. Więziony w okresie stalinowskim. Po 1989 roku współpracował z „Gazetą Wyborczą”. W latach 70. mieszkał w Hamburgu, fotografując tam m.in. dla „Sterna”, „Geo” i „Art.”. Jego prace znajdują się w wielu zbiorach publicznych i kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą. Fotografuje nieprzerwanie do dzisiaj.
Wschodni Festiwal Fotografii trwa do końca czerwca. Wystawy wybitnych fotografów można oglądać na całej Lubelszczyźnie. To nie tylko wystawy, ale także seria spotkań z artystami, czy warsztaty fotograficzne.
ZOBACZ ZDJĘCIA: „W obiektywie sztuki”. Wernisaż wystawy Tadeusza Rolke
RyK / opr. WM
Fot. Iwona Burdzanowska