Do tragedii doszło minionej nocy (23.06) w Wohyniu. 25-latek kierujący motocyklem na prostej drodze gminnej, stracił panowanie nad jednośladem i uderzył w zaparkowany na poboczu samochód osobowy.
W wyniku uderzenia poniósł śmierć na miejscu. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna na motocyklu jechał sam.
Policjanci po przybyciu na miejsce wypadku nie mogli znaleźć motocykla. Okazało się, że przed przyjazdem służb nieznana osoba zabrała jednoślad.
– Na miejscu wypadku policjanci nie znaleźli motocykla – informuje nadkomisarz Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Policjanci, którzy jako pierwsi przyjechali na miejsce, zauważyli uszkodzone elementy motocykla, zauważyli ciało motocyklisty, kask oraz uszkodzonego volkswagena. Nie było jednak śladu po samym motocyklu. Rozpoczęły się poszukiwania. Ustalono, że właścicielem motocykla jest 23-latek i to u niego właśnie za zabudowaniami gospodarczymi odnaleźli ukryty motocykl marki honda, który brał udział w tym zdarzeniu.
CZYTAJ: Nagle spadła na ziemię. Dwie osoby w szpitalu po wypadku motoparalotni
Motocykl nie był zarejestrowany. 23-latek był pijany, miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany przez policjantów. Trwają dalsze czynności w tej sprawie.
JZon / opr. LisA
Fot. Policja Lubelska