W Konstantynowie odbyły się uroczystości pogrzebowe Józefa Bosia ps. „Lot” żołnierza konspiracji niepodległościowej w grupie Władysława Łukasiuka, ps. „Młot”, działającej na Podlasiu i na Lubelszczyźnie.
Józef Boś został zamordowany przez UB w 1952 roku.
Dramatyczne losy Józefa Bosia przypomniał szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell. – Gdy zginął w 1952 roku podczas ubeckiej obławy miał zaledwie 28 lat. Spoczął na cmentarzu w Szczecinie w bezimiennym grobie. Dzięki wieloletnim poszukiwaniom śp. Józef Boś nie jest już jednym z bezimiennych bohaterów spoczywających w dołach śmierci.
– Wyjątkowe było to, że z jednej strony walczył oczywiście z bronią w ręku o wolną suwerenną Rzeczpospolitą – mówi dyrektor Lubelskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Robert Derewenda. – A z drugiej strony nie zgadzał się w późniejszych latach na sowietyzację Polski, chociażby poprzez wprowadzanie kołchozów, sowchozów, poprzez wprowadzanie państwowych gospodarstw rolnych.
CZYTAJ: Śmierć w zasadzce. „Lot” przez lata czekał na godny pochówek
Józef Boś spoczął na cmentarzu w Konstantynowie.
Instytut Pamięci Narodowej szczątki Bosia odnalazł w 2021 roku na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. Dzisiejsze (04.06) uroczystości odbyły się w asyście wojskowej.
MaT / opr. LisA
Fot. Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie Facebook