W związku z zapowiadanym w Chorwacji „piekielnie gorącym sezonem” do walki z jego skutkami oddelegowanych zostało pięć tysięcy strażaków, dwustu żołnierzy, cztery samoloty gaśnicze oraz drony i kamery – podaje dziennik „Jutarnji list”.
„Na zagrożonym pożarami terenie rozmieszczono 226 kamer, z czego 82 w nowych lokalizacjach. Najważniejszą zmianą jest zupełnie nowy system komunikacji, z którego będą korzystać strażacy. Dostaną 800 nowych urządzeń i po raz pierwszy będą mieli własny, niezależny od policji system łączności. Ponadto przydzielonych zostanie im 78 nowych pojazdów do gaszenia pożarów lasów” – wyliczył chorwacki dziennik.
„Jutarnji list” podał, że w porównaniu z rokiem ubiegłym w nowy sezon pożarowy zainwestowano trzy miliony euro więcej. Podniesiono tym np. wynagrodzenie sezonowych strażaków do 660 euro.
Komendant straży pożarnej Chorwacji Slavko Tucaković przypomniał, że podczas pierwszej połowy 2024 roku odnotowano ponad 21 proc. pożarów więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. „W sezonie letnim przewidujemy większe zagrożenie pożarowe, szczególnie na południu Dalmacji” – dodał.
CZYTAJ: Polskie miasteczka z życiem w stylu „slow”. Dwa z nich są w lubelskim [ZDJĘCIA]
Chorwacki meteorolog Zoran Vakula ostrzegł w sobotę, że „w Chorwacji spodziewane jest prawdziwie piekielne lato, podczas którego ryzyko suszy wzrośnie”. W ostatnich tygodniach kraj mierzył się dodatkowo z występującymi na przemian burzami i upałami. Jakub Bawołek.
PAP / RL / opr. LisA
Fot. Bracodbk, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons