Piłkarze Motoru Lublin zagrają z Arką Gdynia w niedzielnym (02.06) finale baraży o ekstraklasę.
W czwartkowym półfinale rozegranym na Arenie Lublin żółto-biało-niebiescy po rzutach karnych pokonali Górnika Łęczna. Mimo przewagi Motoru, zarówno po 90 jak i 120 minutach rywalizacji na boisku utrzymywał się bezbramkowy remis. W konkursie jedenastek gospodarze byli bezbłędni i wygrali 4:2.
Na pomeczowej konferencji prasowej trener Górnika Pavol Stano był wyraźnie zmartwiony: – Motor w meczu z nami pracował bardzo dobrze i postawił bardzo wysoko poprzeczkę. Z naszej strony widać było zaangażowanie i poświęcenie. Oczywiście mieliśmy farta w niektórych sytuacjach, ale prawda jest taka, że Motor w tym spotkaniu był lepszy. Ta porażka boli, ale trzeba ją przyjąć.
– Chcemy napisać nową historię klubu – stwierdził szkoleniowiec Motoru Mateusz Stolarski. – Ostatni raz Motor grał w ekstraklasie w 1992 roku. Obecny sezon jest najlepszy od 32 lat. To, co ta drużyna zrobi w niedzielę, będzie czymś historycznym.
W niedzielnym finale baraży Motor Lublin na wyjeździe zmierzy się z Arką Gdynia, która w półfinale 4:2 pokonała Odrę Opole.
Z utęsknieniem na ekstraklasę w Lublinie czeka wieloletni kibic i spiker Motoru Lublin Przemysław Ziemiński, z którym rozmawiał Józef Kufel. – Odczuwam wielką ekscytację i wielką nadzieję. Pragmatyzm nakazałby być bardzo ostrożnym, ale serce i emocje ciągną mnie do Gdyni, żeby być z chłopakami – mówi Przemysław Ziemiński.
– Motor w 1989 roku awansował do ekstraklasy w podobnych okolicznościach, bowiem po barażach i wygranym dwumeczu z Pogonią Szczecin. Wtedy po raz ostatni weszliśmy do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale spadliśmy po trzech latach. Od 1992 roku była posucha – wspomina Przemysław Ziemiński. – Każdy z dziewięciu sezonów spędzonych dotychczas przez Motor w ekstraklasie to było wielkie wydarzenie dla naszego miasta. Publiczność zawsze dopisywała. Na stadionie przy Al. Zygmuntowskich były komplety kibiców .
W końcowy sukces wierzy bramkarz Motoru Kacper Rosa. – Musimy skupić się na sobie, na tym co gramy i wykonywać swoje zadania najlepiej jak potrafimy. I wierzyć. To by była piękna historia na film. Bardzo się cieszę, że w tym uczestniczę. Wierzę, że wygramy ten finał.
CZYTAJ: Sędziował finał Ligi Mistrzów, teraz poprowadzi mecz Motoru
Spotkanie w Gdyni rozpocznie się o 18:00, a jego sędzią będzie Szymon Marciniak. Relacje z Gdyni pojawią się w programie Radia Lublin.
JK
Fot. archiwum