Naramiennik pochodzący z epoki brązu znaleziono w Chodliku. To jeden z artefaktów odkryty w ostatnich tygodniach przez Stowarzyszenie Historyczne „Pasja” współpracujące z miejscowymi archeologami. Ale ciekawych znalezisk jest więcej.
„To wciągające”
– Szukam od 4-5 lat, w „Pasji” jestem od 2 lat. Dla mnie wszystko jest sukcesem – mówi Adam Opatowicz ze Stowarzyszenia Historycznego „Pasja”. – Ciężko to opisać, ale znajdując coś, co ma 200-300, a nawet i 1000 lat, to coś niewyobrażalnego. Sama świadomość, że ktoś trzymał to 1000 lat temu, jakoś kręci. Jest to wciągające. Chodlik jest szczególny, ponieważ mamy dostęp do grodziska. Przyjeżdżamy w weekendy. Mamy możliwość eksplorowania terenów.
– Obecnie głównie prowadzimy badania w lesie chodelskim, w lasach otaczających Chodlik, gdzie wiemy, że znajdują się cmentarzyska kurhanowe, które badamy wykopaliskowo – mówi kierownik badań w Chodliku, dr Łukasz Miechowicz z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk. – Tylko w ostatnim czasie nieopodal jednego z kurhanów odkryliśmy naramiennik z epoki brązu. To jest bardzo rzadkie znalezisko. Jest to ozdoba wykonana z drutu brązowego o średnicy około pół centymetra. Pięknie zdobiona ornamentem, nacięciami w kształcie choinki. Datuję go na epokę brązu. Nie wiem dokładnie, który okres, bo to świeże odkrycie i muszę znaleźć analogię. Ale to jest rzecz niezwykła, bardzo rzadko odnajdywana. Z lasu chodelskiego pochodzi też znalezisko szpili z epoki brązu. Wiemy, że jest to kultura trzciniecka, datowana na 1000 lat przed Chrystusem.
CZYTAJ: Chodlik: starożytna ozdoba odnaleziona przez archeologów
– Nasze stowarzyszenie ma 7 lat, a z Łukaszem Miechowiczem współpracujemy już 5 lat – mówi Krzysztof Biłek ze Stowarzyszenia Historycznego „Pasja”. – Nauczyliśmy się dzięki niemu bardzo wiele, a on przy nas też niektórych rzeczy. Znaleźliśmy wiele rzeczy. Są też spektakularne znaleziska. Różne monety z czasów rzymskich.
Które znaleziska najbardziej wspominają członkowie stowarzyszenia?
– Najbardziej cieszyły mnie monety, które znalazłem – srebrne denary krzyżowe – mówi Adam Opatowicz.
– Dla mnie to fibula z III wieku – przyznaje Krzysztof Biłek. – To było coś, czego do tej pory nie trzymałem w ręku. Można sobie wyobrazić – jakiś przedmiot, który ktoś kiedyś zgubił i dzisiaj się go znajduje. To jest zapięcie spinające szaty. Znaleźliśmy je niedaleko stąd, obok grodziska w Chodliku. Było na polu. Co najdziwniejsze, fibula po prostu leżała na wierzchu. Nie musiałem szukać jej wykrywaczem. Już z daleka ją zauważyłem.
Wiele zabytków na koncie poszukiwaczy
Jak zaznacza dr Łukasz Miechowicz, poza zabytkami z okresu brązu jest szereg znalezisk z okresu wpływów rzymskich i bardzo dużo zabytków wczesnośredniowiecznych.
– Co roku ten zbiór się powiększa. Ostatnie, najnowsze odkrycie to wczesnośredniowieczny niewielki skarb z Chodlika – wskazuje dr Miechowicz. – To depozyt składający się z 9 przedmiotów, ale niezwykłych. Są to 2 srebrne aplikacje, opaski prawdopodobnie na czoło, kabłączek skroniowy, 3 monety – denary krzyżowe i denar węgierski z końca XI wieku – oraz 2 pierścionki – jedna obrączka, która ma analogię w skarbie ze Słuszkowa z XI wieku, oraz pierścionek tzw. typu Orszymowice. To jest przykład pięknej sztuki romańskiej.
– Interesowała mnie historia i poszukiwanie – mówi Zygmunt Wilk. – Teraz jest to dużo ciekawsze, bo można uczestniczyć w takich poszukiwaniach z archeologami. Dzięki temu można nauczyć się wielu rzeczy. Na przykład jeśli chodzi o takie rzeczy jak scyzoryki, które ktoś by znalazł na polu, ja nie wiedziałbym co to, a okazuje się, że to duże znalezisko.
– To bardzo dobra współpraca, bo wzajemnie się od siebie uczymy, wzajemnie uzupełniamy wiedzę archeologiczną i specyfikę poszukiwań. U nas w Chodliku łączymy to wszystko. To przekłada się na rewelacyjne wyniki badań archeologicznych i odkrycia. One są rzeczywiście spektakularne – dodaje dr Łukasz Miechowicz.
Kolejnych znalezisk w Chodliku można spodziewać się podczas badań wykopaliskowych, które ruszą na tym terenie w połowie lipca.
ŁuG / opr. WM
Fot. pixabay.com