Rosyjskie wojska atakują intensywnie w Donbasie. Obrona przed rosyjską ofensywą prowadzona jest także na północnym wschodzie Ukrainy w przygranicznym obwodzie charkowskim. Według danych ukraińskich władz, ale też analityków Kreml może otworzyć kolejny kierunek frontu – na pograniczu obwodów charkowskiego i sumskiego.
CZYTAJ: Litwa: wiemy, kto wygrał wybory prezydenckie
Według danych przedstawionych przez portal Deep State Rosjanom w ciągu ostatniej doby udało się odnieść nieznaczne sukcesy na ośmiu odcinkach linii frontu – głównie w Donbasie. Przesunęli swoje pozycje od kilkuset metrów do kilometra m.in. na zachód od Awdijiwki, Bachmutu, ale też w okolicach strategicznie ważnego miasta Czasiw Jar.
CZYTAJ: Śmiercionośne tornada pustoszą Amerykę [ZDJĘCIA, AKTUALIZACJA]
Na północnych rubieżach obwodu charkowskiego trwają walki w Wowczańsku, gdzie Rosjanie ponad dwa tygodnie temu zaatakowali z terenu Federacji Rosyjskiej. Wczoraj (26.05) ukraiński prezydent przekazał, że na północnym wschodzie możliwe jest otwarcie przez Rosjan nowej ofensywy. Jak ocenia amerykański Instytut Badań nad Wojną – chodzi tu o pogranicze obwodów charkowskiego i sumskiego, gdzie Rosjanie koncentrują swoje siły w obwodzie biełgorodzkim w okolicach miasta Grajworon.
IAR / RL / opr. AKos
Fot. PAP/EPA/SERGEY KOZLOV