Tylko w tamtym roku ponad 2 tys. 200 prób samobójczych w tym ponad 140 zakończonych śmiercią nastolatków, przedawkowania leków, samookaleczenia, depresje oraz zaburzenia zachowania i adaptacyjne – z takimi problemami mierzy się młodzież i dzieci w całej Polsce. Powodem najczęściej jest hejt w mediach społecznościowych, a także bardzo dobre warunki bytowe i brak czasu rodziców dla dziecka co powoduje osamotnienie. Do Lublina przyjechało 200 specjalistów, by rozmawiać o pogarszającym się zdrowiu psychicznym dzieci.
Nie ma dnia bez interwencji
– Przekrój przypadków, do których jesteśmy wzywani jest szeroki – mówi ratownik medyczny z Lublina, Daniel Łuszczak. – Czyli od najmniej groźnych dla zdrowia po te naprawdę poważne. Są to zaburzenia psychiczne, coraz częstsze przypadki przedawkowania przeróżnych leków: swoich, które przepisał lekarz czy leków, które zostały przepisane komuś z rodziny, a także myśli oraz próby samobójcze. Można śmiało powiedzieć, że przynajmniej raz dziennie zdarza się wyjazd do takiej osoby.
CZYTAJ: Psychiatra o walce z depresją: nie zostawiajmy dzieci samych
– Przede wszystkim jest bardzo dużo symptomów i objawów zachowań depresyjnych – zauważa Marzena Samardakiewicz, profesor Uniwersytetu Medycznego. – Presja rówieśnicza jest w tej chwili bardzo dużym problemem. Istnieje bardzo dużo hejtu związanego z oceną wyglądu. I to ten podstawowy obszar, który jest atakowany.
Coraz więcej prób samobójczych wśród młodzieży
Eksperci zauważają, że współczesna młodzież bardzo różni się od tej sprzed kilkudziesięciu lat.
– Największa grupa dzieci i młodzieży, to jest grupa, która ma zaburzenia zachowania i zaburzenia adaptacyjne – mówi Piotr Dreher (na zdj. niżej), dyrektor Szpitala Neuropsychiatrycznego im. prof. Mieczysława Kaczyńskiego w Lublinie. -Bardzo często w szkołach czy grupach rówieśniczych idą albo w kierunku izolacji, albo w kierunku agresji. Te zaburzenia mogą w przyszłości zamienić się w chorobę psychiczną. Są to bardzo groźne sytuacje dla życia i zdrowia tych dzieci, dlatego, że często mogą się kończyć próbami samobójczymi.
– Statystyki są zatrważające, bo w ubiegłym roku było ponad 2200 prób samobójczych w naszym kraju, przy czym 146 prób dokonanych – dodaje prof. Marzena Samardakiewicz. – Powodów oczywiście będzie bardzo dużo, ale media, hejt w mediach, agresja w mediach, nieumiejętność obronienia się, czy też ogromne osamotnienie to są czynniki, które w znaczącym stopniu się do tego przyczyniają.
CZYTAJ: Niezadowolenie z życia wśród uczniów. Dzieci skarżą się na przemoc
– Porównując młodzież 20 lat temu ze współczesną, można zauważyć zupełnie inną problematykę, inny rodzaj zachowań i problemów – mówi profesor Hanna Karakuła-Juchnowicz, kierownik I Kliniki Psychiatrii, Psychoterapii i Wczesnej Interwencji. – Samouszkodzenia są w dzisiejszych czasach potężnym problemem w odniesieniu do coraz młodszej grupy młodzieży.
Bliskość jedną z podstawowych potrzeb
Pomimo dobrych warunków materialnych dzieci często nie czują się szczęśliwe.
– To, że dziecko jest osamotnione, że sobie nie radzi, bardzo często też pokazuje na niewydolność systemu rodzinnego – uważa prof. Marzena Samardakiewicz. – Dziecko jest osamotnione też w rodzinie. Często warunki bytowe są dobre, nawet bardzo dobre, natomiast to nie zabezpiecza potrzeb, które mają dzieci. Też uciekanie w świat wirtualny jest jednym z symptomów, że to jest taka aktywność, która pewne rzeczy może chcieć zastąpić. Nastolatek w sieci średnio dobowo jest ponad 6 godzin. Scrollują też średnio 5 do 8 kont. Ta liczba kont, ta obecność w sieci jeszcze potęguje to osamotnienie. To nie zabezpiecza podstawowej potrzeby bliskości, zrozumienia, bycie z kimś.
Fachową, bezpłatną pomoc psychologiczną 7 dni w tygodniu i przez 24 godziny na dobę można uzyskać m.in., dzwoniąc na numer 116 111 – to telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, a także dzwoniąc na dziecięcy telefon zaufania Rzecznika Praw Dziecka 800 12 12 12. Tu mogą kontaktować się również osoby dorosłe, aby zgłosić problemy dzieci.
RyK / opr. LisA
Fot. pexels.com, Iwona Burdzanowska