Arcyważny mecz przed piłkarzami Motoru Lublin. W przedostatniej kolejce Fortuna 1. ligi żółto-biało-niebiescy na wyjeździe zmierzą się z Resovią.
Motor wciąż walczy by znaleźć się w czołowej szóstce rozgrywek. To dałoby lubelskiej drużynie możliwość gry w barażach o awans do Ekstraklasy.
– Mam nadzieję, że będzie to mecz, który wygramy i spowoduje, że „wepchniemy” się do tej strefy, która daje możliwość udziału w barażach – mówi trener żółto-biało-niebieskich Mateusz Stolarski.
CZYTAJ: Motor Lublin zagra w Rzeszowie
Na razie do szóstej lokaty Motor traci jeden punkt. O zwycięstwo w Rzeszowie nie będzie jednak łatwo, z czego zdaje sobie sprawę lubelski szkoleniowiec.
– Przeciwnik będzie dwa razy szybciej biegał, dwa razy mocniej walczył.
Bo Resovia gra z nożem na gardle tocząc korespondencyjny pojedynek o utrzymanie z Polonią Warszawa.
– Nie rozmawiamy o tym, czy my czy Polonia. Skupiamy się na tym na co mamy wpływ. Na dobrym przygotowaniu się do meczu z Motorem. Żeby mentalnie, fizycznie, technicznie wszystko grało. Żeby plan taktyczny na ten mecz, jaki jest, był zrealizowany – mówi trener Resovii Rafał Ulatowski.
– Gospodarze na pewno tanio skóry nie sprzedadzą – dodaje trener Ulatowski.
Podobne nastawienie jest w ekipie z Lublina.
– Jeżeli chcemy wygrywać, iść do przodu, o coś jeszcze grać w tym sezonie to takie mecze musimy kończyć trzema punktami – uważa Stolarski.
Do Rzeszowa, w ślad za swoimi ulubieńcami, wybiera się grupa około 400 kibiców Motoru.
Początek spotkania Resovia-Motor o 20:30. O wyniku będziemy informować w wieczornych serwisach Radia Lublin.
JK / opr. PrzeG
Fot. archiwum / Motor Lublin FB