Są przedsiębiorcze, kreatywne i z ogromnym sercem dla zwierząt. 10-letnia Michalina z Zamościa w towarzystwie swoich koleżanek – Nadii, Wiktorii i Weroniki – od kilku dni sprzedaje lemoniadę przy ulicy Jaworowej.
Kubeczek zapełnia się dość szybko, a zebrane fundusze dzieci zamierzają przeznaczyć na zamojskie schronisko dla zwierząt. Rodzice nie kryją dumy.
CZYTAJ: Jego obrazy kosztują grube miliony. Dzieła słynnego malarza w jednym z miast regionu
– Michalina przyszła do taty. No i tata ubrał się, wziął dzieciaki do samochodu i pojechaliśmy kupić produkty. I zaczęliśmy z wiedzą pobraną z Internetu: jak to zmieszać, co tu zrobić – opowiada ojciec dziewczynki.
– Można u nas kupić lemoniadę, również z dodatkami. Robiła ją cała rodzina – mówi dziewczynka. – Wymyśliłam to z koleżankami. Widziałam reklamę schroniska dla zwierząt. I wpadłam na pomysł, żeby sprzedawać lemoniadę. A później kupować karmę dla zwierząt z tego schroniska.
– Córka bardzo miło mnie zaskoczyła. Wspieram ją bardzo. Lepiej spożytkować energię w ten sposób niż siedzieć przed ekranem telefonu czy telewizora – stwierdza mama Michaliny.
Dziewczynki zebrały do tej pory 307 złotych. Na tym jednak nie koniec, bo zamierzają nadal zbierać pieniądze na rzecz bezdomnych psiaków.
JN / opr. ToMa
Fot. Joanna Nowicka