Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej ma najlepiej wyposażony aparat do tomoterapii w Polsce. To urządzenie, dzięki któremu możliwe jest niezwykle precyzyjne naświetlanie chorych.
CZYTAJ: Plaga samotności. Coraz więcej dzieci doświadcza kryzysów psychicznych [ZDJĘCIA]
W całej Polsce jest sześć aparatów do tomoterapii. W Lublinie urządzenie działa od czerwca ubiegłego roku.
– Teraz zakupiono do niego nowe wyposażenie – mówi kierownik zakładu radioterapii onkologicznej Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej Jacek Kulik. – W tej chwili jest sześć aparatów zainstalowanych w Polsce. Po wschodniej stronie Wisły jest tylko jeden, w Lublinie. Po ostatnim upgradzie, czyli modyfikacji aparatu, która właśnie się kończy, będzie to najlepiej wyposażony aparat do tomoterapii w Polsce. Czeka nas proces uczenia się wykorzystania tych możliwości aparatu. Chcemy po wakacjach rozpocząć napromienianie z wykorzystaniem nowych funkcjonalności aparatu. Szczególnie dotyczy to leczenia pacjentów z rakiem płuca i rakiem gruczołu krokowego.
Piotr Matej, pełniący obowiązki dyrektora Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej podkreśla, że to kolosalna zmiana dla pacjentów.
– Radioterapia stanowi od 50 do 70 procent zabiegów w leczeniu chorób nowotworowych. Dzisiejszy zakup, oprzyrządowanie akceleratora o bardzo wysokiej i modulowanej rozdzielczości dawki protonów to jest to, czego pacjenci oczekują. Nie jest to stały system, który podaje stałą dawkę, ale w zależności od tkanki, którą napromieniamy, odpowiednio dobrana i sparametryzowana dawka podania fotonów powoduje lepszą reakcję. Mniej uszkodzeń dla zdrowych tkanek i komórek pacjenta onkologicznego.
CZYTAJ: To badanie może uratować życie. Bezpłatna kolonoskopia w lubelskim szpitalu
Kierownik zakładu radioterapii onkologicznej COZL Jacek Kulik tłumaczy, że aparat swoim wyglądem przypomina tomograf komputerowy.
– Sposób działania aparatu jest podobny do działania tomografu komputerowego. Wygląda jak duży tomograf. Aparat tworzy wiązkę w kształcie spirali, dopasowaną do kształtu guza, co pozwala na precyzyjne dostarczenie zaplanowanej dawki promieniowania, z oszczędzeniem zdrowych tkanek. Tomoterapia jest jedyną technologią, w której napromienianie jest realizowane z jednoczesnym przemieszczaniem pacjenta. Pacjent wjeżdża do gantry aparatu. Daje nam to możliwość napromieniania długich pól, nawet do długości 140 centymetrów. Na obecnie zainstalowanych akceleratorach maksymalna wielkość pola to 40 centymetrów.
Aparat może być wykorzystywany m.in. do procedury napromieniowania całego ciała.
– Jedną z takich bardzo spektakularnych możliwości, którą daje to urządzenie, jest łatwe, precyzyjne napromienianie całego ciała – podkreśla Dariusz Surdyka, konsultant wojewódzki w dziedzinie radioterapii onkologicznej. – To jest szczególnie potrzebne w hematoonkologii, szczególnie wśród dzieci, kiedy szykujemy pacjenta do przeszczepienia szpiku. Natomiast w tej chwili w całej radioterapii jest taka tendencja, żeby wykorzystywać możliwości różnych precyzyjnych metod leczenia. Coraz częściej pacjenci są wielokrotnie leczeni radioterapią. W związku z tym jest potrzeba na każdym etapie – planowania, leczenia – zapewnienia jak największej precyzji tego napromieniania po to, żeby można było pacjentowi umożliwić leczenie również w przypadku nawrotu czy pojawienia się choroby w innej lokalizacji.
CZYTAJ: Uniwersytet Medyczny otworzył się na kandydatów. Szpital na wyciągnięcie ręki
Nowe technologie mają ogromne znaczenie dla pacjentów onkologicznych, także w wymiarze psychologicznym.
– Pacjent onkologiczny kiedy usłyszy słowo „rak” to oczekuje szybkiego dojścia do leczenia – podkreśla prezes lubelskich Amazonek Grażyna Chaberko. – Nowoczesnego, efektywnego. Dostałam diagnozę prawie 20 lat temu. Kiedy patrzę jakie było wtedy leczenie, a jakie jest teraz, to jest znaczna różnica. Medycyna idzie do przodu i pacjentki mają coraz to większe szanse.
Urządzenie i dodatkowe oprogramowanie zostało zakupione ze środków Ministerstwa Zdrowia z programu Narodowej Strategii Onkologicznej.
MaK / opr. PrzeG
Fot. Iwona Burdzanowska