Wilki obwiniane są za każde zagryzione zwierzę w lesie, a nawet te znalezione martwe w pobliżu zabudowań. Często jednak winne są bezpańskie lub wypuszczane przez właścicieli psy.
Nawet mały kundel jest w stanie nękać dużą łanię jelenia. Psy często gonią tak długo, aż zwierzę padnie z wycieńczenia… Pomimo rozmów, ciągłego tłumaczenia, edukacji – niestety cały czas leśnicy mają do czynienia z wałęsającymi się psami. Najczęstsze tłumaczenie to: przecież one tylko biegają, chcą się tylko pobawić. Do tego dochodzą psy umyślnie wypuszczane wieczorami do lasu…
Podobnie jest z kotami, tylko one atakują proporcjonalnie mniejsze zwierzęta. Psy, koty w lesie? Koniecznie na smyczy! Las jest jednak „domem” dzikich zwierząt, teraz szczególnie wrażliwych ze względu na pojawiające się młode.
Do usłyszenia na antenie, do zobaczenia na leśnych ścieżkach mówi Magdalena Lipiec-Jaremek.
Fot. pixabay.com