W Lublinie wyniki wyborów prezydenckich bez niespodzianek – wygrywa Krzysztof Żuk, który włodarzem miasta jest od 2010 roku. Wynik 57,5% głosów pozwolił na rozstrzygnięcie w pierwszej turze.
Żuka poparło 68 tys. mieszkańców. Kandydat PiS, Robert Derewenda zdobył nieco ponad 34% głosów. To oznacza, że zagłosowało na niego 40 tys. wyborców. Na kandydata Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców Marcina Nowaka głos oddało ponad 7 tys. osób, co oznacza 6-procentowe poparcie. Z kolei Ryszard Zajączkowski z KWW Lublin Przyszłość i Tradycja otrzymał ponad 2600 głosów, czyli 2,25%.
CZYTAJ: Wybory do rad powiatów: znamy wyniki
– Wygrana w wyborach na prezydenta Lublina w pierwszej turze i stabilna większość w radzie miasta to nasz cel w wyborach samorządowych, który został zrealizowany – komentuje Krzysztof Żuk. – Wynik, moim zdaniem taki, jaki planowaliśmy. Pozwala powiedzieć „dziękuję” wszystkim mieszkańcom, którzy głosowali na nas, a z drugiej strony powiedzieć, że niezagrożona jest ta stabilna większość i oczywiście skuteczność w realizacji nowej strategii. Nazwaliśmy ją „Lublin 2030”, bo będziemy kontynuowali to wszystko, co robimy, plus to, co deklarowaliśmy w kampanii wyborczej.
– Żaden prezydent bez większości w radzie miasta nie może być skuteczny, więc 18 mandatów pozwoli nam kontynuować wizję rozwoju Lublina – dodaje Krzysztof Żuk: – Te osoby znalazły się z moją akceptacją na liście. W związku z powyższym nie przywiduję tutaj żadnych problemów z komunikacją i z wsparciem tej polityki, którą przedyskutowaliśmy i ustaliliśmy.
CZYTAJ: Wybory do Sejmiku: najwięcej głosów dla Prawa i Sprawiedliwości
Mimo drugiego miejsca w walce o fotel prezydenta miasta, Robert Derewenda uważa, że PiS odniosło sukces, bo zdobyło o jeden mandat więcej w radzie miasta niż w 2018 roku: – Wyższy wynik niż w poprzednich wyborach, zarówno jeśli chodzi o moją kandydaturę, jak też o kandydatów do rady miasta, to bardzo dobry wynik. To wszystko wskazuje na to, że zbliżamy się do tego momentu, kiedy kandydat prawicowy, o poglądach konserwatywnych, będzie mógł rządzić Lublinem, i będzie mógł rządzić tym Lublinem odpowiedzialnie, niekoniecznie na kredyt.
PiS w radzie miasta będzie miało 13 radnych. Jednym z nich będzie Derewenda, który zapowiada, że będzie stanowił merytoryczną opozycję: – To, co mogę obiecać wyborcom – odważnie będę wskazywał mankamenty i odważnie będę wskazywał to, w czym pan prezydent Krzysztof Żuk mija się z prawdą, czy gdzie próbuje zamydlić nam oczy, czy wskazać, że jeżeli bierzemy kredyty, to każda złotówka przynosi trzy złote. Chciałbym te trzy złote zobaczyć. Myślę, że ta kadencja będzie bardzo trudna dla Krzysztofa Żuka.
CZYTAJ: Wybory na burmistrzów. Znamy wyniki z większości obwodów [AKTUALIZACJA]
– Kampania na urząd prezydenta Lublina była dla mnie zderzeniem z dwoma gigantycznymi blokami – PO i PiS – ocenia Marcin Nowak z Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców: – Wynik oceniam umiarkowanie. Relatywnie ten wynik nie jest zły. Myślę, że w kontekście kolejnych wyborów samorządowych społeczeństwo obywatelskie jeszcze mocniej dojrzeje. Będziemy mieli przede wszystkim wyższą frekwencję, ale też większe wskazanie personalne, czyli nie po linii i po kluczu partyjnym, a po wyborze osobowym.
Z kolei Ryszard Zajączkowski uważa, że kampania samorządowa była bardziej pojedynkiem na bilbordy, niż rzeczową dyskusją: – Z wyniku jestem zadowolony, natomiast nie jestem zadowolony z mechanizmów, które rządzą wyborami. Ten, kto ma więcej pieniędzy na reklamę, ten dominuje. Zrobiliśmy to, co mogliśmy zrobić w tej sytuacji. Uważam, że to jest też pewien etap w działaniu. Trzeba budować świadomość społeczną. O to nie jest łatwo. Odzyskiwanie podmiotowości ludzi to jest proces, który wymaga czasu i pracy.
CZYTAJ: Krzysztof Żuk: Nasz cel w wyborach samorządowych został zrealizowany
Frekwencja w wyborach samorządowych w Lublinie wyniosła 48%. To o 6% mniej niż w wyborach samorządowych pięć lat temu.
To nie koniec wyborczych emocji. Nie we wszystkich miastach w regionie wybór prezydenta został rozstrzygnięty w pierwszej turze. Tak jest np. w Zamościu. Druga tura wyborów samorządowych odbędzie się 21 kwietnia.
RyK/ opr. DySzcz
Fot. Iwona Burdzanowska/ Piotr Michalski/ archiwum