Zignorował policjantów i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Zaparkował dopiero pod swoim domem, jednak kiedy próbował opuścić auto, musiał stanąć oko w oko z mundurowymi.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Łukowisko w powiecie bialskim. – Pełniący tam służbę policjanci drogówki zauważyli osobowe audi, którego kierowca jechał bez włączonych świateł mijania. Korzystał za to z jednego kierunkowskazu – relacjonuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji. – Mundurowi podjęli próbę zatrzymania kierowcy do kontroli. Ten jednak nie zareagował, kontynuując jazdę. Również gdy policjanci ruszyli za nim, dając sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania, ani myślał zastosować się do poleceń. Po przejechaniu kilkuset metrów wjechał na teren swojej posesji, gdzie próbował opuścić auto. Tam też zatrzymali go mundurowi. Ustalili też, że za kierownicą siedział 45-letni mieszkaniec gminy Międzyrzec Podlaski.
CZYTAJ: Wypadek podczas wyprzedzania. 4 osoby trafiły do szpitala [ZDJĘCIA]
Od mężczyzny było czuć woń alkoholu. Jak wykazało badanie trzeźwości, miał w organizmie 1,5 promila.
Za popełnione czyny 45-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
RL / opr. WM
Fot. KMP Biała Podlaska