Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyła się w Lublinie szósta edycja ogólnopolskiej akcji #sadziMY. Sadzonki rodzimych gatunków drzew rozdawali pracownicy Regionalnej Dyrekcjach Lasów Państwowych. Do wyboru były między innymi: świerk, olcha, buk, brzoza oraz sosna.
– Drzewa i lasy odgrywają bardzo ważną rolę w naszym codziennym życiu – zaznacza rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie Anna Sternik. – Lasy wpływają korzystnie na klimat, na poziom wód, na psychikę. Idąc do lasu, odpoczywamy, oddychamy, natleniamy się. A z jeszcze innej strony, las czy zbiorowisko drzew to po prostu siedziba, mieszkanie organizmów żywych.
– Szkoda, że można wziąć tylko 7 sadzonek, ale na pewno znajdą dobre miejsce dla siebie – mówi jeden z uczestników akcji. – Kilka lat temu zacząłem takie coroczne sadzenie. Zagajnik się powiększa. Są wycinki, a ja chcę przykładać rękę do tego, żeby zieleni było coraz więcej.
– Dla mnie sadzenie drzewa czy krzewów ozdobnych to jakiś bzik, bo mnie cieszy wszystko, co żyje, co kwitnie. To dla mnie wielka radocha, że później patrzę, jak to rośnie, jak kwitnie – dodaje kolejna uczestniczka.
CZYTAJ: Mieszkańcy chcą zielonego Lublina. Mnóstwo chętnych na sadzonki [ZDJĘCIA]
– Rozdajemy drzewka, które sadzimy w lesie, a więc drzewka, które naprawdę radzą sobie w trudnych warunkach środowiska – mówi Mariusz Kiczyński, zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. – Sosna radzi sobie wspaniale praktycznie w każdych warunkach, oprócz bardzo uwilgotnionych miejsc. Natomiast olszę sadzimy tam, gdzie jest duża wilgotność. Ale mamy czereśnię ptasią, buk. Te drzewka najczęściej nie wymagają pielęgnacji, chyba że chcemy bawić się w ogrodnika i podkrzesujemy. Gdy sadzimy w lesie, te drzewka rosną 100-200 lat bez szczególnej pielęgnacji.
– Jeżeli mówimy o kwestii zdrowotności, to obniżamy temperaturę w miastach – wskazuje dr hab. Wojciech Durlak, pracownik Instytutu Produkcji Ogrodniczej w Zakładzie Roślin Ozdobnych i Dendrologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. – Temperatura na skutek gęstej zabudowy i małego przepływu powietrza jest znacznie wyższa niż na terenach pozamiejskich. Drzewa skutecznie obniżają nam tę temperaturę, nawet o kilka, kilkanaście stopni. Może wydaje się to trochę dziwne, ale też na podstawie badań, np. angielskich, stwierdzono, że tam, gdzie jest dużo zieleni, notuje się mniej przestępstw. Sąsiedzi lepiej ze sobą żyją, łatwiej zawierać różne znajomości.
– Na każdej działce każdemu polecam posadzenie sobie własnego drzewka, które jednocześnie może być pamiątką dla przyszłego pokolenia – mówi Roman Sakowicz z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. – Może stanowić symbol, bo kiedyś posadził je dziadek czy pradziadek. W ten sposób można tworzyć taki las wielopokoleniowy.
– Do lamusa będą odchodziły teraz takie sytuacje, że jak ktoś kupuje działkę z drzewostanem, to jego pierwsza decyzja to zakup piły i wycinka – mówi dr hab. Wojciech Durlak. – W tej chwili raczej patrzy się na to, żeby dopasować się do terenu, który mamy i wkomponować się w tę zieleń. Musimy pamiętać, że wcześniej czy później kwestia drzewostanu będzie podnosiła wartość takiego terenu. Taka tendencja jest od dawna w Europie Zachodniej czy w Stanach Zjednoczonych. Tam starodrzew podnosi wartość działki o jakieś 10 tysięcy dolarów. Jakby popatrzeć z finansowego punktu widzenia, wycinanie starszych drzew to tak jakby oddawanie za darmo kawałka działki.
Z sadzeniem drzew nie warto zwlekać – kwiecień jest do tego najlepszym miesiącem. Podczas ostatniej akcji leśnicy rozdali około miliona sadzonek drzew i krzewów.
LilKa / opr. WM
Fot. Piotr Michalski; Krzysztof Radzki