Około 300 osób przechodzi trasę upamiętniającą majora Hieronima Dekutowskiego pseudonim „Zapora” i jego żołnierzy. Trwa 11. edycja Rajdu „Zapory”.
CZYTAJ: Cichociemni bohaterami komiksu i gry [WIDEO]
– Wyruszyliśmy z głównego rynku w Bełżycach, a teraz zrobiliśmy przystanek w gminie Zalesie – mówi komendant Rajdu Zapory Rafał Dobrowolski. – To były tereny, gdzie bardzo często „Zapora” i oddziały przebywały. Tutaj, chociażby w sierpniu 1944 roku było zebranie oddziału, który miał iść na pomoc powstaniu warszawskiemu, więc to bardzo ważne miejsce. Wyruszamy w dalszą trasę, idziemy w kierunku Uranowa, tam z kolei odwiedzimy cmentarz, na którym leży jeden z Zaporczyków, młody chłopak, który zginął w oddziale „Zapory” – dodaje.
W Rajdzie biorą udział rekonstruktorzy historyczni, harcerze i młodzież z lubelskich szkół. Uczestnicy wyruszyli obecnie do miejscowości Trzciniec, następnie przejdą do Wronowa. Ostatnim przystankiem na trasie będzie Poniatowa.
InYa / opr. KrJ
Fot. Piotr Michalski