Szefowa Ministerstwa Zdrowia powiedziała w środę (10.04), że program finansowania in vitro będzie obowiązywał od 1 czerwca 2024 r. do 31 grudnia 2028 r. W sumie na jego finansowanie rząd przeznaczy łącznie 2,5 mld zł.
Minister zdrowia Izabela Leszczyna (na zdj.) na konferencji ogłosiła sposób realizacji finansowanego z budżetu państwa programu in vitro. – Mamy program medycznego wsparcia zapłodnienia pozaustrojowego. Mamy program leczenia niepłodności metodą in vitro – powiedziała Leszczyna.
CZYTAJ: Minister zdrowia: od 1 czerwca ruszamy z finansowaniem metody in vitro
Głównym celem programu, jak wskazała, jest równy dostęp do in vitro dla par borykających się z niepłodnością. – Przywracamy dzisiaj nadzieję, a właściwie dajemy realną szansę tym wszystkim, którzy chcą zostać rodzicami, żeby mogli mieć, urodzić, swoje własne dziecko – dodała.
Drugim celem według niej jest zabezpieczenie materiału rozrodczego pacjentów onkologicznych, czyli tych, którzy będą chcieli mieć dzieci, ale wcześniej muszą się poddać „trudnej, bardzo wymagającej i często wyniszczającej organizm terapii onkologicznej”, czasami pozbawiającej ich szansy na własne dziecko.
Minister powiedziała, że program będzie trwał od 1 czerwca 2024 r. do 31 grudnia 2028 r. Każdego roku na jego realizację rząd przeznaczy 500 mln zł, w sumie łącznie 2,5 mld zł.
500 mln zł rocznie wystarczy, żeby pary nie dopłacały za świadczenia
Minister zdrowia Izabela Leszczyna została zapytana, jak skooperowany jest program in vitro finansowany z budżetu państwa z programami finansowanym przez samorządy. – Samorządy są autonomiczne, więc jeśli któryś z nich będzie chciał finansować in vitro – może to robić. Natomiast 500 mln zł rocznie to są środki wystarczające na to, żeby nie było sytuacji, w której pary dopłacają za różnego rodzaju świadczenia – powiedział szefowa MZ.
– Zapewniamy określone świadczenia ze środków NFZ i ze środków budżetowych, z programu in vitro, kompleksową opiekę nad parą, a przede wszystkim nad kobietą – podkreśliła.
CZYTAJ: Lublin: więcej pieniędzy na program in vitro
Zapewniła, że ewentualne wycofanie się samorządów z programu in vitro na pewno nie będzie oznaczało, że jakaś para pozostanie bez pomocy. – Nie uzależniamy dostępu do naszego programu od tego, czy dana para korzystała wcześniej z jakichkolwiek innych programów finansowanych z samorządów bądź wcześniejszego programu rządowego – dodała przewodnicząca Zespołu do spraw opracowania kryteriów programu polityki zdrowotnej leczenia niepłodności Dagmara Korbasińska.
Zapowiedziała, że niebawem rozpocznie się procedura konkursowa i podmioty prywatne oraz publiczne, które zgodnie z ustawą o leczeniu niepłodności spełniają wszystkie warunki, będą mogły się zgłaszać.
Konsultant krajowy w dziedzinie endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości prof. Robert Zygmunt Spaczyński wyjaśnił, że program in vitro ministra zdrowia jest w pełni finansowany, natomiast w programach samorządowych pary muszą niektóre procedury współfinansować.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Tomasz Gzell