Wstrzymano prace związane z wydobyciem bomb lotniczych z czasów II wojny światowej jakie znaleziono przy ulicy Sidorskiej w Białej Podlaskiej. Ewakuowani mieszkańcy mogą wrócić bezpiecznie do domów, a prace będą wznowione w piątek (26.04).
CZYTAJ: Śmiertelnie groźne odkrycie. Ewakuacja mieszkańców kilku ulic
Zgłoszenie o znalezieniu niewybuchów wpłynęło do dyżurnego bialskiej policji wczoraj po południu – mówi Beata Miszczuk z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. – Na miejsce natychmiast skierowany został funkcjonariusz nieetatowej grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego, który potwierdził tę informację. Ze wstępnych ustaleń wynika, że odnaleziono cztery niewybuchy bomb lotniczych z okresu II wojny światowej o długości ok. 100 cm i średnicy ok. 50 cm. Policjanci zabezpieczyli niebezpieczne miejsce przed przedostaniem się do niego osób postronnych. O znaleziskach powiadomiono także saperów z jednostki wojskowej w Chełmie.
Na miejscu od rana pracowali saperzy. Okazało się, że bomb jest więcej. – Na razie wydobyto 8 – mówi dowódca Patrolu Saperskiego nr 35, starszy chorąży sztabowy Grzegorz Kloc: – W chwili obecnej mamy załadowany pojazd i nie jesteśmy w stanie kolejnych bomb lotniczych zabrać ze sobą. Przerywamy te prace po to, żeby można było zniszczyć te, które już zostały wydobyte, a są to dwie bomby półtonowe, trzy bomby 100-kilogramowe, dwie bomby 25-kilogramowe i jedna 10-kilogramowa. Na terenie prac znajdują się kolejne przedmioty niebezpieczne w postaci bomb lotniczych. Prace będą kontynuowane po zdetonowaniu obecnie wydobytych bomb.
CZYTAJ: Wrzucił do sklepu bombę. 46-latek zatrzymany [ZDJĘCIA]
Akcja saperów nie była łatwa. – Są to przedmioty bardzo dużego rozmiaru, czyli jeżeli taka bomba posiada 0,5 tony, to są problemy, żeby wydobyć ją na powierzchnię – mówi Grzegorz Kloc. – Trzeba ją delikatnie odkopać z każdej strony, upewnić się czy posiada zapalnik.
Ewakuowani mieszkańcy trafili do Szkoły Podstawowej nr 6. Nie kryli swojego zdenerwowania: – Mieszkaliśmy na bombie, jak się okazuje. Było zaskoczenie. Policjant przyszedł, zawiadomił, że trzeba opuścić mieszkanie. Nie przeżyłam nigdy czegoś takiego. Miałam taki szok, że nie wiedziałam, gdzie mam klucze, dowód osobisty. Od razu myślałam, że jeśli coś się stanie złego z naszym blokiem, to gdzie ja będę mieszkała? To było dla mnie najbardziej przerażające, ale później się uspokoiłam, bo wiedziałam, że wszystko jest w dobrych rękach. Dobrze, że była informacja i możemy przebywać w szkole.
– Mieszkańcy mogą dziś wrócić do swoich domów – mówi rzecznik bialskiego ratusza, Gabriela Kuc-Stefaniuk: – Ewakuowane osoby wracają do swoich domów. Wiemy już, że te prace saperskie będą wznowione w piątek 26 kwietnia. O szczegółach będziemy informować.
Jak należy zachować się w momencie znalezienia niewybuchu? – Pamiętajmy, że takiego znaleziska nie można pod żadnym pozorem przenosić, dotykać ani rozbrajać – mówi Beata Miszczuk. – Miejsce, gdzie się ono znajduje dobrze jest zabezpieczyć przed przedostaniem się osób postronnych, a w szczególności dzieci. Jeśli znajdujemy się na otwartej przestrzeni albo w lesie, należy to miejsce tak oznaczyć, by nikt tam nie wszedł i można je było bez trudu odnaleźć. O znalezisku należy jak najszybciej powiadomić najbliższą jednostkę policji. Funkcjonariusze zabezpieczą teren i powiadomią saperów. Pamiętajmy, że bardzo duże pociski mogą mieć pole rażenia dochodzące nawet do kilkuset metrów.
Prace związane z wydobyciem bomb będą kontynuowane w piątek. Niewybuchy zostały zabezpieczone i będą zabrane. W piątek też zaplanowano ewakuację mieszkańców.
Bomby lotnicze zostały znalezione podczas prac ziemnych w jednej z bialskich firm. Dziś ewakuowano z ulic Sidorskiej, Kąpielowej i Orzechowej ok. 300 mieszkańców.
MaT/ opr. DySzcz
Fot. KMP Biała Podlaska