W całym kraju trwają wybory samorządowe. Lokale wyborcze utworzono też w szpitalach.
W szpitalu w Białej Podlaskiej do głosowania uprawnionych jest 300 osób. Pacjenci, którzy ze względu na stan zdrowia nie mogli odwiedzić lokalu wyborczego, mogli głosować na swoich oddziałach. Tak było między innymi na bialskim oddziale chirurgii. – Jeżeli nie mogę zejść, to znaczy, że nigdzie nie pójdę, jestem po operacji. Zagłosować każdy powinien. Oczywiście nie zagłosuję na swojego wójta – nie mogę, bo jestem z innego terenu, ale do sejmiku zagłosowałem.
Obserwator społeczny Stanisław Dembowski, przyznaje, że głosowanie w bialskim szpitalu przebiega zgodnie z procedurami, nie wszyscy pacjenci mogli jednak zagłosować. – Część chorych nie ma dowodów, a w związku z tym nie może zagłosować. Część osób jest tak mocno chora, że nie jest w stanie zagłosować. Jest sporo osób spoza Białej Podlaskiej, więc te osoby mogą głosować tylko do Sejmiku Województwa Lubelskiego. No i często stojąc przed tym wyborem, rezygnują.
CZYTAJ: Do godziny 17.00 frekwencja w wyborach samorządowych wyniosła 39,43 proc.
Głosowanie potrwa do godziny 21:00.
MaT / opr. LisA
Fot. Piotr Michalski