Najnowszy singiel Ramisza nie potrzebuje komentarza ani wyszukanego tytułu. Słychać w nim wpływy muzyki takich artystów, jak Radiohead, Coldplay czy rodzimych Myslovitz i Tomasza Makowieckiego. Premierze singla towarzyszy również kolejny teledysk będący kontynuacją wspomnień z wyprawy Ramisza do Tajlandii. Tym razem autor zabiera nas w podróż do parku narodowego e Khao Sok.
Choć kompozycja do „Lepiej późno niż w ogóle” powstała w przeciągu ostatnich trzech lat, to refren do piosenki, który zawiera najpotężniejszy ładunek emocjonalny całego utworu, pojawił się w mojej głowie jeszcze w czasach licealnych. Pamiętam, że zapisałem go na ostatniej stronie zeszytu od polskiego — opowiada Ramisz.
„Lepiej późno niż w ogóle” to ostatnia zapowiedź debiutanckiego albumu Ramisza o tym samym tytule, który będzie miał swoją premierę już 14 maja.
(źródło: 33 Records)