Miniony sezon grzewczy w Lublinie był najcieplejszym w ciągu ostatnich 60 lat. Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej od środy (01.05) przechodzi już w tryb letni, a to oznacza, że do jesieni całe miasto będzie zasilała tylko jedna elektrociepłownia, zapewniając głównie ciepłą wodę w kranach.
CZYTAJ: Kwiecień cieplejszy niż zwykle. To już kolejny taki miesiąc
W sezonie grzewczym 2023/2024 „rekordzistą ciepła” w Lublinie był luty ze średnią temperaturą przekraczającą 5,5 st. C. To był też najcieplejszy luty w całej historii pomiarów spółki. Najzimniejszym miesiącem był natomiast styczeń ze średnią temperaturą -1,44 st. C. Z kolei najzimniejszym dniem był 9 stycznia, kiedy temperatura o godzinie6.00 spadła do -19 st. C.
Mieszkańcy Lublina w minionym sezonie z ciepła systemowego korzystali przez 208 dni, czyli prawie dwie trzecie roku, a średnia temperatura na dworze wyniosła wówczas 4,81 st. C. Cały okres grzewczy był dość krótki i należał do najcieplejszych w okresie ostatnich 60 lat.
W okresie od października 2023 do marca 2024 roku zużycie ciepła w lubelskim systemie ciepłowniczym było niższe o 2% w porównaniu do analogicznego okresu w sezonie 2022/2023.
Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej S.A. zarządza jednym z największych systemów ciepłowniczych w całym kraju. Pod względem zamówionej mocy cieplnej zajmuje on 9. miejsce.
ZAlew / opr. ToMa
Fot. pixabay.com