Zabytki archeologiczne Lubelszczyzny – między innymi z okolic Chodlika – przybliża interaktywna wystawa przygotowana przez Muzeum Narodowe w Lublinie. Ta mobilna ekspozycja odwiedziła w ostatnim tygodniu Karczmiska.
Jest to element projektu realizowanego przez lubelskie muzeum i Muzeum Historii Kultury w Oslo. Zakłada on skanowanie muzealnych zbiorów, udostępnianie ich w sieci oraz prezentowanie w terenie.
CZYTAJ: Polskie cuda natury. Dwa z nich są w Lubelskiem [ZDJĘCIA]
– Częścią popularyzowania archeologii są warsztaty dla dzieci – mówi Marta Cyran z Muzeum Narodowego w Lublinie. – Przygotowaliśmy dla nich specjalne wydruki zabytku archeologicznego, odnalezionego tutaj na terenie Kotliny Chodelskiej. Jest to zawieszka półksiężycowata odkryta w Chodliku, zdobiona emalią. Zawieszka pochodzi mniej więcej z II–IV w. n.e. i taką wykonaną na specjalnym ploterze kopię dzieci będą teraz ozdabiały według własnej koncepcji. Będą mogły to zabrać do domu. Opowiedzieliśmy im trochę o tym, jak ten zabytek został odnaleziony, skąd pochodzi. Prawdopodobnie jest związany z kontaktami lokalnej społeczności z Bałtami – dodaje.
– To jest duży projekt, którego nadrzędnym celem jest udostępnianie dziedzictwa. To nami kierowało w przygotowaniach tej mobilnej, edukacyjnej wystawy. Krążymy z nią po Lubelszczyźnie od początku kwietnia. Wystawa nazywa się „Magia ornamentów. Skarby archeologii Lubelszczyzny” i łączy tematykę archeologiczną z pokazywaniem tego, że dzięki digitalizowaniu zabytków archeologicznych możemy wytłumaczyć, pokazać, jak te zabytki wyglądały oryginalnie, bo to one są czasami częściowo zachowane. Możemy opowiedzieć o tym, gdzie zostały znalezione. Pokazujemy na tej wystawie między innymi zabytki, które zostały odkryte tutaj, niedaleko, w okolicach Chodlika – wyjaśnia Marta Cyran.
CZYTAJ: Archeolodzy liczą na nowe odkrycia. Przygotowania do wykopalisk w Chodliku
– Każdego roku mamy wiele odkryć, czy to w kurhanach czy na grodzi, czy na otaczających go osadach – mówi Łukasz Miechowicz, archeolog z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk. – Udało mi się odkryć kilkanaście cmentarzy kurhanowych. Udało się między innymi odkryć zupełnie nowe, nieznane typy pochówków, zupełnie nienotowane w tej części Polski, tzw. „domy zmarłych”, groby typu Alt Käbelich, takiego miasteczka w Niemczech, gdzie było pierwsze odkrycie, czyli taka półziemianka, chałupa, taki grobowiec rodzinny, gdzie przez ileś tam lat wysypywano szczątki zmarłych, zapewne pochodzących z jednego rodu. Odkrywamy niesamowite rzeczy, mnóstwo importów, czy to ze świata koczowniczego, zabytki związane z Awarami, koczowniczym ludem, który koło VIII w. penetrował te tereny i trochę „kąsał” Słowian. Być może to był powód budowy pierwszych grodów, właśnie Chodlik w VIII wieku został zbudowany. Mamy zabytki pochodzące ze Skandynawii, mamy zabytki z dalekiej Rusi, z państwa Franków, czyli tu był wielki kocioł kulturowy, a po prostu skrzyżowanie szlaków handlowych, gdzie rzeczy z różnych stron docierały, tak że jest to niezwykłe.
CZYTAJ: Najstarsze takie znalezisko w Polsce? Niezwykłe odkrycie w Lubelskiem [ZDJĘCIA]
– Mamy taki ciekawy zabytek. To malutka głowa, która jest głową wilka, jest zabytek wykonany z brązu i to jest część prawdopodobnie ozdoby albo część jakiegoś przedmiotu użytkowego. To jest zagadka dla archeologów i właśnie dzięki skanowaniu 3D też postaraliśmy się o takie rekonstrukcje wirtualne, ale z tych wirtualnych rekonstrukcji odtworzyliśmy, jak ten zabytek mógł wyglądać, jak był zachowany w całości – opowiada Marta Cyran z Muzeum Narodowego w Lublinie.
– Mamy stały kontakt z archeologami z Chodlika, jeździmy tam na wykopaliska, często też przebywamy tutaj w bibliotece, gdzie są różnego rodzaju wystawy organizowane. Dzieci chętnie uczestniczą, bo są żądne wiedzy o najbliższym swoim terenie. Tym bardziej, że dwoje moich uczniów pochodzi właśnie z Chodlika – tłumaczy Barbara Goliszek, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej.
CZYTAJ: Wirtualny spacer po Chodliku sprzed 1000 lat
– Oglądałam wystawę, tutaj są bardzo fajne, realistyczne rzeczy. Najbardziej podobała mi się taka zawieszka i puzzle do układania. Są bardzo trudne, żeby tak pomyśleć, tak dopasowywać trzeba. Można się dowiedzieć na przykład, co było w innych czasach i czego ktoś używał – dzielą się swoimi wrażeniami dzieci.
– Chcemy poprzez pokazywanie, opowiadanie o archeologii i opowiadanie o ochronie zabytków, o tym, jak ważne są zabytki archeologiczne pobudzić ciekawość dzieci, młodzieży, też dorosłych i zainteresować archeologią, zaprosić do muzeum też, żeby zobaczyć zabytki oryginalne na naszej stałej wystawie archeologicznej – dodaje Marta Cyran.
Poza Karczmiskami, mobilną wystawę Muzeum Narodowego można było w kwietniu oglądać również w Gminnym Ośrodku Kultury w Wołajowicach oraz w Centrum Geoturystycznym w Lipsku-Polesiu.
ŁuG / opr. KrJ
Fot. Gminna Biblioteka i Dom Kultury w Karczmiskach FB