Hodowla bydła mlecznego i opasowego z roku na rok się rozwija – przekonują uczestnicy XVIII Naukowej Konferencji Bujatrycznej w Puławach. Taka produkcja koncentruje się jednak w dużych gospodarstwach, które wykorzystują nowinki technologiczne.
– Wciąż może to być opłacalny biznes dla hodowców – przekonuje profesor Dariusz Bednarek z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. – Z roku na rok zwiększa się zainteresowanie konsumentów tym rodzajem mięsa. Zdajemy sobie sprawę, że to jest najdroższe jak na razie mięso, bo jakość wołowiny, ten gatunek jest najbardziej wartościowy jeżeli chodzi o zdrowie człowieka. W związku z tym ta cena utrzymuje się na dość wysokim poziomie. Natomiast do tej pory to zainteresowanie konsumentów tym rodzajem mięsa było stosunkowo niskie.
CZYTAJ: Wybrano najlepszych rolników z regionu! [ZDJĘCIA, WYNIKI]
Przeciętny Polak zjada rocznie ponad 70 kilogramów mięsa, z czego wołowiny tylko około 2 kilogramów.
ŁuG / opr. PrzeG
Fot. pexels.com