Teoretyczne egzaminy na prawo jazdy można zdawać także w języku ukraińskim. Jednak nie cieszą się one dużym zainteresowaniem.
– Wprowadziliśmy tę opcję jakiś czas temu – mówi kierownik Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Lublinie Renata Bielecka. – Muszę przyznać, że bardzo mało osób decyduje się na zdawanie w języku ukraińskim. Osoby, które przebywają już u nas około roku, zdają w języku polskim. Mieliśmy chyba jedną czy dwie osoby, które zdawały w języku angielskim. Natomiast jeżeli osoba już podchodzi do egzaminu w języku ukraińskim i nie zda go, to następny raz to już jest na pewno język polski. Dobrze, że jest taka możliwość, bo zawsze może zdarzyć się jakieś niedopowiedzenie, niedorozumienie. Jest taka możliwość, można skorzystać ze swojego ojczystego języka i zdać egzamin.
– Wydaje mi się, że to dobra opcja dla osób, które przyjechały niedawno do Lublina i nie mają możliwości wrócić do domu, by wyrobić prawo jazdy – mówi Anastazja Makar z Ukrainy. – Natomiast jestem zdania, że tak czy siak tych słów trzeba się nauczyć. Jeśli taka osoba zamierza jeździć w Polsce i mieszkać tu już na stałe albo na czas nieokreślony, to tak czy inaczej musi nauczyć się takich słów i dobrze sobie radzić, ponieważ gdyby doszło do jakiegoś wypadku czy nagłej sytuacji, to taka znajomość terminologii w języku ukraińskim niewiele pomoże. Dlatego wydaje mi się, że taki egzamin jest dobrą opcją, prawem wyboru, ale tak czy inaczej trzeba być gotowym nauczyć się tego wszystkiego po polsku, nawet dla własnego bezpieczeństwa, dla własnej pewności.
CZYTAJ: Ekspres do kawy uziemił samolot
– Na pewno jest to w dobrym kierunku, bo dla wielu kursantów z Ukrainy dużym problemem jest zrozumienie pytań i przepisów ruchu drogowego – mówi instruktor nauki jazdy Maciej Brewczuk. – Teraz są dostępne i pytania, i podręczniki, więc może to w pewnym stopniu ułatwić zdanie egzaminu.
– Kiedy robiłam prawo jazdy, mieszkałam w Polsce już 4 lata – opowiada Anastazja Makar. – Zasadniczo bardzo swobodnie czuję się w języku polskim, natomiast faktycznie kiedy przyszłam na zajęcia teoretyczne, na początku było mi strasznie trudno załapać, o co chodzi. Były takie słowa, których nie potrafiłam w ogóle przetłumaczyć albo nie rozumiałam. Dzięki pomocy kolegów i mojego chłopaka udało mi się załapać tę całą terminologię. Mimo że czułam się swobodnie w języku polskim, miałam małe problemy z zajęciami teoretycznymi i ogólnie z egzaminem teoretycznym. Czasu jest mało, pytania egzaminacyjne są ułożone w taki sposób, żeby wprowadzić się w błąd i jeszcze bardziej zaplątać.
– Kursanci z Ukrainy trafiają się regularnie, ale zawsze tak było – mówi Maciej Brewczuk. – W Lublinie zawsze byli chętni do zdawania egzaminu z Ukrainy czy z Białorusi. Dajemy sobie radę. Kursanci z Ukrainy nie odbiegają w żaden sposób od kursantów z Polski, jeżeli chodzi o inteligencję. Najczęściej problemem są kwestie językowe. Jak nie da się wytłumaczyć w jeden sposób, to da się w drugi.
CZYTAJ: Nie znasz tego Lublina. Jest w… USA! [ZDJĘCIA]
Egzaminy na prawo jazdy można zadawać także w języku niemieckim, angielskim i migowym. Stopień trudności tłumaczonych testów jest taki sam jak w języku polskim.
InYa / opr. WM
Fot. pixabay.com