„Oppenheimer” Christophera Nolana otrzymał w nocy z niedzieli na poniedziałek (10/11.03) siedem Oscarów, m.in. za najlepszy film i reżyserię. Dwie nagrody przypadły brytyjsko-polsko-amerykańskiej koprodukcji „Strefa interesów” Jonathana Glazera. Poruszającym momentem gali było przyznanie statuetki za dokument „20 dniom w Mariupolu” Mstyslava Chernova.
Jednym z najbardziej poruszających momentów 96. gali oscarowej było przyznanie statuetki za najlepszy dokument twórcom „20 dni w Mariupolu”. „To pierwszy Oscar w historii Ukrainy” – zwrócił uwagę reżyser i scenarzysta Mstyslav Chernov. „Jestem zaszczycony, ale zapewne będę pierwszym reżyserem stojącym na tej scenie, który powie, że chciałby nigdy nie nakręcić tego filmu. Chciałbym, żeby Rosja nigdy nie zaatakowała Ukrainy i nie okupowała naszych miast. Oddałbym całe to uznanie, jakiego doświadczam, byleby Rosja nie zabijała dziesiątek tysięcy Ukraińców”.
Zgodnie z przewidywaniami krytyków najwięcej nagród trafiło do „Oppenheimera” Christophera Nolana. Opowieść o „ojcu bomby atomowej”, fizyku Robercie Oppenheimerze doceniono siedmioma statuetkami, w tym za najlepszy film i reżyserię. „Tylu ludzi wyniosło mnie na te szczyty, na tę scenę” – zaczął Nolan, dziękując współtwórcom obrazu. „Nie ma słów, by opisać waszą pracę. Podróż z kinem trwa dopiero sto lat. Ale wiele dla mnie znaczy, że mogę być istotną częścią tej podróży” – zapewnił.
Tytułowa rola w jego filmie zapewniła Oscara Cillianowi Murphy’emu, który od momentu ogłoszenia nominacji był jedynym faworytem. „To była wspaniała podróż. Przez ostatnich dwadzieścia lat nie doświadczyłem czegoś podobnego” – stwierdził aktor. „Jestem dziś bardzo dumnym Irlandczykiem” – podkreślił i zadedykował Oscara „tym, którzy walczą o pokój na całym świecie”.
Niespodzianką nie była także nagroda za najlepszą rolę drugoplanową dla Roberta Downeya Jr. „Dziękuję mojemu okropnemu dzieciństwu i Akademii. W tej kolejności” – podkreślił aktor, dla którego jest to pierwszy Oscar w karierze. „Oppenheimer” triumfował ponadto w kategoriach najlepsza muzyka (Ludwig Göransson), zdjęcia (Hoyte Van Hoytema – absolwent PWSFTviT w Łodzi) i montaż (Jennifer Lame).
Cztery statuetki – dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej (Emma Stone), za kostiumy (Holly Waddington), scenografię (James Price i Shona Heath) oraz charakteryzację i fryzury (Nadia Stacey, Mark Coulier i Josh Weston) – przypadły „Biednym istotom” Yorgosa Lanthimosa.
Zrealizowana w koprodukcji brytyjsko-polsko-amerykańskiej „Strefa interesów” Jonathana Glazera pięć nominacji zamieniła na dwie statuetki – za najlepszy dźwięk (Tarn Willers i Johnnie Burn) oraz pełnometrażowy film międzynarodowy. Reżyser zaczął przemowę od podziękowań dla producentów, w tym Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, oraz Muzeum w Auschwitz za to, że okazało zaufanie ekipie.
– „Strefa interesów” pokazuje, dokąd prowadzi dehumanizacja i jak przeszłość odbija się w teraźniejszości – wskazywał twórca. – Trwają okupacje, konflikty, ginie w nich tylu niewinnych ludzi – w Izraelu, w Gazie. To wszystko są ofiary tej właśnie dehumanizacji. Jak postawić temu opór? – pytał Glazer.
W kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa bezkonkurencyjna okazała się Da’Vine Joy Randolph. Aktorka wystąpiła u boku również nominowanego Paula Giamattiego w „Przesileniu zimowym” Alexandra Payne’a. Zagrała kucharkę, która zostaje na święta Bożego Narodzenia w ekskluzywnej szkole dla chłopców – kobietę, która wciąż opłakuje zmarłego na wojnie syna i próbuje ułożyć sobie życie na nowo.
Za najlepszy scenariusz adaptowany Amerykańska Akademia Filmowa wyróżniła Corda Jeffersona za „Amerykańską fikcję”. W kategorii scenariusz oryginalny uhonorowano Justine Triet i Arthura Harariego za „Anatomię upadku”. „Ta nagroda pozwoli mi lepiej przetrwać kryzys wieku średniego” – żartowała francuska reżyserka, wspominając trudne początki pracy nad filmem, które przypadły na czas pandemicznego lockdownu. „Anatomia upadku” – nieoczywisty dramat sądowy i historia kryzysu małżeńskiego zarazem – jest jednym z najczęściej wyróżnianych obrazów ostatnich miesięcy. W maju zdobyła canneńską Złotą Palmę.
Najlepszym krótkometrażowym dokumentem został „Ostatni warsztat” Bena Proudfoota i Krisa Bowersa.
Statuetkę za najlepszy pełnometrażowy film animowany przyznano „Chłopcu i czapli” Hayao Miyazakiego, a za krótkometrażowy film animowany – „War Is Over! Inspired by the Music of John and Yoko” Dave’a Mullinsa i Brada Bookera. Oscar za efekty specjalne powędrował do Takashiego Yamazakiego, Kiyoko Shibuyi, Masakiego Takahashiego i Tatsujiego Nojimy („Godzilla Minus One”).
Najlepszym krótkometrażowym filmem aktorskim okrzyknięto „Zdumiewającą historię Henry’ego Sugara” Wesa Andersona, a najlepszą piosenką – „What Was I Made For?” Billie Eilish i Finneasa O’Connella z filmu „Barbie”.
Tradycyjnie w trakcie uroczystości wspominano ludzi kina, którzy odeszli w ciągu ostatnich miesięcy, wśród nich Robbiego Robertsona, Williama Friedkina, Jane Birkin, Matthew Perry’ego, Johna Baileya, Tinę Turner, Normana Jewisona, Ryuichiego Sakamoto, Toma Wilkinsona, Piper Laurie, Richarda Roundtree i Ryana O’Neala.
Lista nagrodzonych
NAJLEPSZY FILM
„Oppenheimer”
REŻYSERIA
Christopher Nolan – „Oppenheimer”
AKTOR PIERWSZOPLANOWY
Cillian Murphy – „Oppenheimer”
AKTORKA PIERWSZOPLANOWA
Emma Stone – „Biedne istoty”
SCENARIUSZ ADAPTOWANY
„American Fiction”
SCENARIUSZ ORYGINALNY
„Anatomia upadku”
FILM MIĘDZYNARODOWY
„Strefa interesów”
MONTAŻ
„Oppenheimer”
ZDJĘCIA
„Oppenheimer”
EFEKTY SPECJALNE
„Godzilla Minus One”
MUZYKA
„Oppenheimer”
PIOSENKA
What Was I Made For? – „Barbie”
ANIMACJA
„Chłopiec i czapla”
KRÓTKOMETRAŻOWA ANIMACJA
„War Is Over! Inspired by the Music of John & Yoko”
AKTOR DRUGOPLANOWY
Robert Downey Jr. – „Oppenheimer”
AKTORKA DRUGOPLANOWA
Da’Vine Joy Randolph – „Przesilenie zimowe”
DOKUMENT
„20 dni w Mariupolu”
KRÓTKOMETRAŻOWY DOKUMENT
„The Last Repair Shop”
KOSTIUMY
„Biedne istoty”
CHARAKTERYZACJA
„Biedne istoty”
SCENOGRAFIA
„Biedne istoty”
DŹWIĘK
„Strefa interesów”
FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
„Zdumiewająca historia Henry’ego Sugara”
PAP / opr. PrzeG
PAP / PAP/EPA/ALLISON DINNER