W ostatnich dwóch latach nastąpił skokowy wzrost liczby instalowanych przez mieszkańców Lubelszczyzny pomp ciepła – z czterech tysięcy w 2022 roku do ponad 8 200 w ubiegłym. Mimo wysokich dotacji z programu „Czyste powietrze”, ostatnio widać jednak spadek popytu.
Zdaniem ekspertów to efekt nie spełniania deklarowanych norm efektywności energetycznej przez masowo importowane do Polski tanie pompy z Chin, co potwierdza rzecznik Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Lublinie, Marek Wieczerzak: – Na rynku w związku z tym dużym wzrostem zainteresowania montażem pomp ciepła, pojawiło się dużo urządzeń, które jak się później okazywało nie spełniały norm programu „Czyste powietrze”. Ci, którzy wymienili sobie te źródła ciepła, otrzymywali później horrendalne rachunki za prąd.
CZYTAJ: Minister klimatu: pieniądze na Czyste Powietrze zapewnione do kwietnia
Nieuczciwych oferentów ma wyeliminować z rynku nowelizacja urzędowej listy Zielonych Usług i Urządzeń.
– Od kwietnia tylko urządzenia z listy będą objęte dotacjami z programu – podkreśla Wieczerzak. – Każdy sprzęt, który chce na nią trafić, musi przejść specjalistyczne badania w akredytowanym laboratorium na terenie Unii Europejskiej lub Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu. Dotyczy to także urządzeń, które do tej pory na liście się nie znajdowały.
Podczas trwającej już weryfikacji, z listy usunięto 45 pomp powietrze-woda i 41 gruntowych pomp ciepła. Na bieżąco aktualizowana lista ZUM dostępna jest na stronach Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego.
JB / opr. PrzeG
Fot. pixabay.com