Wielkanoc to najważniejsze święto w kalendarzu Kościoła katolickiego.
CZYTAJ: Wyścigi po rezurekcji. Tradycja na dawnej polskiej wsi
– Zawsze był to najbardziej uroczysty dzień w roku. Wiązały się z tym ciekawe zwyczaje – przypomina Małgorzata Kowal z Klubu Twórców Ludowych w Puławach. – Po powrocie ze święconką nie wolno było wnosić jej do domu, tylko trzeba było zostawić ją w szafce w sieni. Dopiero w niedzielę przed śniadaniem wnosiło się ją uroczyście do domu, jako symbol Zmartwychwstania. Niedziela była wielkim świętem, nie ścieliło się nawet łóżek. Było tak szanowane święto, że nie można było nic robić. To był Dzień Pański, dzień dzielenia się poświęconym pokarmem, dzień modlitwy i radości, a nie pracy.
Według Małgorzaty Kowal w Wielką Niedzielę w wielu domach nawet nie zmywało się naczyń. Czasem nie pito również wody, aby przez cały rok nie męczyło pragnienie.
ŁuG / opr. AKos
Fot. pixabay.com