Kolejny miesiąc z rzędu inflacja hamuje. Według szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego w marcu wyniosła 1,9 procent.
W lutym wskaźnik ten ukształtował się na poziomie 2,8 procent.
– GUS wskazuje na dalsze spowolnienie tempa wzrostu cen żywności – one wzrosły o 0,2 proc. Inflację obniżały też ceny paliw oraz energii, które spadły o kolejno 4,5 i 2,6 proc. Szacujemy, że inflacja bazowa obniżyła się w marcu z 5,4 do 4,5 proc. – stwierdza analityk w zespole makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Sergiej Druchyn w komentarzu do danych GUS.
CZYTAJ: Prezes NBP: inflacja jest cały czas w trendzie spadkowym
Zdaniem analityków, to dołek inflacji w tym roku. W kolejnych miesiącach zapewne zacznie wzrastać. Z analiz PKO Banku Polskiego wynika, że w tym roku inflacja wyniesie średnio 4 proc.
Sergiej Druchyn ocenił, że w najbliższych miesiącach zobaczymy ponowny wzrost cen, co ma być efektem powrotu standardowej stawki VAT na żywność. Jego zdaniem, ta zmiana podwyższy wskaźnik inflacji o 0,8 pkt. proc.
– Dodatkowo tendencje na globalnych rynkach paliw i surowców rolnych sugerują nieco szybszy wzrost cen. Dlatego wyniki w II kwartale będą raczej zbliżone do 3,0 – 3,5 proc. W lipcu prawdopodobnie dojdzie do częściowego odmrożenia cen energii. Dlatego w III kwartale inflacja oscylować będzie blisko 5 proc. – napisał analityk PIE. Jego zdaniem, inflacja na podobnym poziomie będzie się utrzymywać przez dużą część 2025 r.
– Wysoki wzrost płac będzie przyczyniał się do wyższej inflacji w usługach. Obecnie dochody przeznaczane są na odbudowę oszczędności – badanie koniunktury konsumenckiej GUS pokazuje rosnącą chęć społeczeństwa do oszczędzania. W efekcie ten efekt jest przytłumiony. Spodziewamy się jednak, że to stan przejściowy – pod koniec roku prawdopodobnie zobaczymy wzrost popytu, który wpłynie na podwyżki cen – stwierdził Sergiej Druchyn.
RL / PAP / IAR/ opr. ToMa
Fot. pixabay. Infografika Mateusz Krymski / PAP