Po raz dziesiąty kilka tysięcy osób w piątek (08.03) weźmie udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. Podczas nocnej i najczęściej samotnej wędrówki pątnicy będą w milczeniu rozważać tajemnice Męki Pańskiej.
Uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej przejdą jedną z dziewięciu zaplanowanych tras. Najdłuższa – czarna – ma 50 km długości i prowadzi z Lublina do Sanktuarium MB Kębelskiej w Wąwolnicy. Jest to tzw. trasa samotna. Nie będzie na niej żadnych dodatkowych oznakowań.
Zobacz, jak droga krzyżowa wyglądała rok temu
– Na trasy wyruszają nie tylko osoby wierzące – mówił Radiu Lublin proboszcz parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Lublinie, ks. Mirosław Ładniak. – Idea Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, gdzie człowiek może w nocy spotkać się sam na sam ze sobą, dla nas, ludzi wierzących, w obecności Pana Boga, daje niesamowite poczucie jednego: że człowiek poznaje siebie. Tam, gdzie po zmęczeniu wszystkie maski opadną, kiedy nie mamy już żadnych intelektualnych prób wytłumaczenia sobie różnych naszych postępowań, to daje poczucie niesamowitego doświadczenia wielkiej mocy.
CZYTAJ: Zwierzyniec: urokliwa willa w rejestrze zabytków [ZDJĘCIA]
– Hasłem przewodnim tegorocznej edycji są słowa Jana Pawła II „Musicie od siebie wymagać” – dodaje ks. Mirosław Ładniak. – Nie możemy iść na skróty, ze życie nie jest drogą, w której mamy iść tylko po najmniejszej linii oporu, ale właśnie, żeby pomimo trendów światowych jednak stawiać na to, że ode mnie też wiele zależy, gdy chodzi o mój wysiłek i moje zaangażowanie. Ekstremalna Droga Krzyżowa jest skierowana do tych ludzi, którzy szukają czegoś więcej, a to wszystko połączone razem daje nieprawdopodobne doświadczenie, takiego odkrywanie siebie w obliczu Pana Boga. Mówię w obliczu Pana Boga, bo nawet jeśli są osoby niewierzące, to gdzieś ten Absolut bardzo mocno przemawia w czasie takiej nocnej drogi i pewnie też tego szukają.
Ekstremalną Drogę Krzyżową rozpocznie msza o godz. 19:00. Zostanie ona odprawiona w lubelskiej archikatedrze. Po mszy pątnicy wyruszą na poszczególne trasy.
MaTo / opr. LisA
Fot. archiwum RL