Blokady dróg, blokady przejść granicznych – jutro (09.02) w całej Polsce – także na Lubelszczyźnie – rolnicy zapowiadają protesty przeciwko zalewaniu polskiego rynku towarami rolno-spożywczymi z Ukrainy, a także restrykcjom i ograniczeniom środowiskowym w unijnej Wspólnej Polityce Rolnej i zapisach Zielonego Ładu.
CZYTAJ: „Wszystkie służby są w gotowości”. W piątek strajk rolników [ZDJĘCIA, MAPA]
– Niezadowolenie rolników jest zrozumiałe, bo decyzje Komisji Europejskiej mogą ograniczyć produkcję żywności w Europie – mówił w Radiu Lublin wicewojewoda lubelski Andrzej Maj.
Przypomniał, że rolnicze protesty odbywaj się w wielu krajach i już przyniosły efekt – Komisja Europejska wycofuje projekt zakładający ograniczenie stosowania pestycydów w rolnictwie w UE.
– Popieramy te strajki, bo one pomagają ministrowi Siekierskiemu w rozmowach z Komisją Europejską. Presja ma zawsze sens i przy takich ważnych decyzjach, które będą na lata, i w kwestii Zielonego Ładu oraz ograniczenia wprowadzenia na rynek towarów ukraińskich. Monitorujemy te protesty rolników, oni się solidaryzują z rolnikami z innych części Europy. Będziemy chcieli zadbać o ich bezpieczeństwo na protestach, bo szykują się naprawdę duże protesty od jutra (09.02) w województwie lubelskim.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Rząd zapowiedział już na granicy polsko- ukraińskiej wzmożone kontrole towarów rolno-spożywczych. Trwają prace nad wprowadzeniem ograniczeń napływu cukru z Ukrainy.
Komisja Europejska przedłużyła do 5 czerwca 2025 r. zawieszenie ceł, które stosowano przed wojną w imporcie produktów z Ukrainy do Unii Europejskiej. Komisja wprowadziła jednocześnie „mechanizm ochronny” na wypadek znaczących zakłóceń na unijnych rynkach. Dla najbardziej wrażliwych produktów – drobiu, jaj i cukru – przewidziany jest „hamulec bezpieczeństwa”, czyli obłożenie cłami ukraińskiego importu na teren UE po przekroczeniu określonego limitu. Ma to ustabilizować import na średnim poziomie z lat 2022 i 2023.
RCh / opr. AKos
Fot. RL