Mija 80. lat od bitwy w Marysinie pod Lublinem. 2 lutego 1944 roku z Niemcami starł się oddział Aleksandra Sarkisowa „Szarugi”, który zmierzał do punktu zrzutu w Kijanach. W rocznicę potyczki uroczystości upamiętniające odbyły się przy tablicy i dębie poświęconym Żołnierzom Oddziału „Szarugi” przy szkole podstawowej w Snopkowie.
– Doborowy oddział Armii Krajowej wyspecjalizowany w odbiorze zrzutów dostarczanych przez aliantów przemieszczał się z okolic Bełżyc – przypomina Zdzisław Niedbała z kancelarii prezydenta Lublina. – Dzień wtedy był niepogodny. Żołnierze byli zmęczeni, przemieszczali się nocą. Zatrzymali się na spoczynek we wsi Marysin pod Lublinem. Dokładnie nie wiadomo czy niemieccy żandarmi przemieszczali się na ćwiczenia, przypadkowo zauważyli partyzantów i rozpoczęli atak czy ktoś doniósł. W każdym razie atak żandarmerii był straszny w skutkach dla oddziału partyzanckiego. Z 34 aż 22 poległo, czterech ciężko rannych. Także straty poniosła wieś Marysin.
CZYTAJ: Byli ofiarami „Sonderaktion Lublin”. Historia lubelskich biskupów [ZDJĘCIA]
– Nieprzypadkowo przy szkole podstawowej w Snopkowie znajduje się tablica i dąb upamiętniający poległych żołnierzy – mówi wójt gminy Jastków, Teresa Kot. – Uczestnicy tej bitwy, którzy przeżyli, swój sztandar powierzyli szkole do opieki. Ostatnio też pojawiły się głosy mieszkańców, ze prawdopodobnie zawiąże się społeczny komitet, który będzie chciał upamiętnić również te osoby, które bezpośrednio w potyczkach nie brały udziału, ale zostały zastrzelone przez Niemców w wyniku represji za to, że dwóch Niemców zginęło tutaj. Wspieram tę inicjatywę. Zależy nam na tym, żeby takie miejsca historyczne kształtowały nas i pamięć o tych wydarzeniach.
Z 34-osobowego oddziału Szarugi zginęło 22 partyzantów, a 4 zostało ciężko rannych.
MaK / opr. PrzeG
Fot. Piotr Michalski