To będzie najcieplejszy luty w ponad 150-letniej historii pomiarów na puławskiej stacji meteorologicznej. Już teraz średnia temperatura w lutym przekracza 5 stopni, a synoptycy ochłodzenia w najbliższych dniach nie zapowiadają.
– Dane dotyczące między innymi temperatury zbierane są u nas od 1871 roku i tak ciepłego lutego jeszcze nie było – mówi obserwator na puławskiej stacji meteorologicznej Tomasz Jóźwicki. – Do wczoraj, czyli do 25 lutego, średnia temperatura wyliczona z tych 25 dni to na dzień dzisiejszy 5,3 stopnia. Jeżeli ta temperatura do 29 lutego się utrzyma, a prawdopodobnie się utrzyma, to będziemy mieli rekord temperatury. W tym momencie nie powiemy jaka ona będzie, okaże się to dopiero w marcu.
Jakie były dotychczasowe rekordy?
– Dotychczasowy rekord padł w 1990 roku – mówi Tomasz Jóźwicki. – Było to 4,7 stopnia Celsjusza. Zostanie on pobity o pół stopnia, może trochę więcej. W 1989 r. było 3,9 stopnia. W 2016 było 3,7 stopnia, a 3,6 stopnia odnotowano prawie 100 lat temu, w 1925 roku. Jeśli chodzi o maksymalną temperaturę, w niedzielę było 15,2 stopnia Celsjusza. To czwarty wynik w dziejach pomiarów. Najwyższa maksymalna temperatura w miesiącu lutym była w 1990 r. Było to 18,9 stopnia. Zobaczymy, czy będzie to pobite w tym roku. Myślę, że nie, ale ma przyjść ciepłe powietrze z południa, więc zobaczymy.
CZYTAJ: Wyjątkowo ciepły luty. Będzie rekord [ZDJĘCIA]
– Anomalia. Tak ciepłego lutego nie było od dawien dawna – mówią mieszkańcy. – Coś się musi dziać z przyrodą, może przyczyną są zmiany klimatu. Od jakiegoś czasu są u nas takie ciepłe zimy, a przecież zawsze był śnieg, mróz. Kiedyś w lutym to był luty, robiło się kuligi, a teraz lipa. Jak już kwiaty puszczają pączki w lutym, to coś jest nie tak. Pochodzę z okolic Puław. Kiedyś o tej porze jeździłem na łyżwach, na sankach. To było naturalne. To, co widzę teraz, nie jest naturalne. To jest anomalia, która chyba źle się dla nas skończy w perspektywie czasu.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Pierwsze oznaki wiosny w Ogrodzie Saskim
Fot. Anna Lisiecka
„Następuje globalne ocieplenie atmosfery”
– Dzieje się to, o czym mówimy już od 20 lat – zaznacza dr hab. Jerzy Kozyra z Zakładu Biogospodarki i Analiz Systemowych Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. – Następuje globalne ocieplenie atmosfery. Efektem tego są zmiany w przebiegu pogody, co najwyraźniej – chociaż też nie zawsze – widać w zimie, ale też i w lecie po tym, że jest cieplej. Zmienia się cykl przebiegu pogody. Mamy zaburzenia w kolejności pór roku. Dużo częściej mamy napływy ciepłego powietrza czy to z południa, czy z północy. Jeśli z południa, przynoszą pogodę taką, jak mamy teraz w lutym. Temperatury w okolicach 14 stopni w dzień, w nocy chłodno. To taki klimat troszeczkę pustynny. Natomiast mamy też takie napływy powietrza, jak też było w styczniu tego roku – bardzo niskie temperatury, na które też nie jesteśmy przygotowani. Podobnie też sądzimy, że nieprzygotowana jest przyroda.
CZYTAJ: W puławskiej podstawówce powstała sala sensoryczna [ZDJĘCIA]
Niestety według analiz pracowników Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach w ciągu najbliższych 20 lat klimat może ocieplić się aż o 1 stopień. A to oznacza występowanie jeszcze bardziej gwałtownych zjawisk atmosferycznych, bardziej uciążliwych i dłuższych okresów z suszą oraz obfitych opadów deszczu.
ŁuG / opr. WM
Fot. Iwona Burdzanowska