Ponad 12 tys. osób podpisało petycję do Komitetu Śledczego Rosji z żądaniem wydania rodzinie ciała Aleksieja Nawalnego – podał w niedzielę (18.02) portal Meduza, powołując się na projekt OWD-Info. Według władz opozycjonista „zmarł nagle” w więzieniu.
Zwolennicy Nawalnego są przekonani, że padł ofiarą zabójstwa. A chociaż śmierć miała oficjalnie nastąpić w piątek, rodzina wciąż nie otrzymała ciała.
CZYTAJ: Współpracownik Nawalnego: matce Aleksieja powiedziano, że zabił go „syndrom nagłej śmierci”
Według ustaleń „Nowej Gaziety. Europa” zwłoki Nawalnego znajdują się w kostnicy przy szpitalu w miejscowości Salechard na dalekiej północy, w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym.
Ciało miało tam zostać przywieziono w piątek wieczorem. Sekcji zwłok na razie nie przeprowadzono – taką informację przekazał anonimowy rozmówca gazety.
CZYTAJ: Rzeczniczka Nawalnego potwierdza informację o jego śmierci
Rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz poinformowała w sobotę, że administracja kolonii oznajmiła najpierw, iż ciało znajduje się w kostnicy miejskiej w Salechardzie. Matce polityka powiedziano jednak, że ciała tam nie ma.
Według oficjalnego komunikatu służb więziennych z 16 lutego Aleksiej Nawalny miał tuż po spacerze w kolonii zasłabnąć i stracić przytomność, a następnie umrzeć po nieudanej reanimacji.
CZYTAJ: Nie żyje Aleksiej Nawalny. Zmarł nagle w łagrze
Media niezależne znalazły już szereg nieścisłości w informacjach przekazywanych przez władze, jak np. to, że Nawalny miał być na spacerniaku w czasie wydawania posiłków, lub że karetka pogotowia pokonała 35 km w 7 minut. Wątpliwości wzbudza też szybkość, z jaką sprawę ogłosiły media państwowe.
PAP/ RL/ opr. DySzcz
Fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY