Wciąż rośnie liczba osób zgłaszających się do lubelskich ogrzewalni lub noclegowni. Minionej nocy w ośrodku prowadzonym przez Bractwo Miłosierdzia im. św. Brata Alberta przy ul. Dolnej Panny Marii w Lublinie przyjęto blisko 40 osób, czyli 10 ponad normę.
– Pomagamy każdemu, kto poprosi o pomoc, sami też o tę pomoc prosimy – mówi dyrektor Ośrodka Wsparcia dla Osób Bezdomnych w Lublinie, Renata Babiarz. – W tej chwili ogrzewalnia to jest materac, spanie na podłodze, zapewnienie posiłków, gorących napojów, wymiana odzieży (bo najczęściej jest to potrzebne). Osoby potrzebują też obuwia, z tym jest różnie. Gdyby ktoś chciał wesprzeć, przynieść obuwie – czy takie używane, które można zdezynfekować i jeszcze wydać, czy zakupić nową parę obuwia męskiego – będziemy bardzo wdzięczni. Ale nawet taka rzecz jak wkładki termiczne do obuwia – na ten moment to bardzo przydatna rzecz dla osób w kryzysie bezdomności.
CZYTAJ: Śnieg i deszcz ze śniegiem. Pogoda na najbliższe dni
Dary można przynosić bezpośrednio do ogrzewalni dla osób bezdomnych przy ul. Dolnej Panny Marii w Lublinie, nieopodal skrzyżowania z ulicą Mościckiego.
MaTo / opr. WM
Fot. archiwum