– Chcę jasno powiedzieć: w ogóle nie widzę możliwości na przedterminowe wybory. Mam nadzieję, że będę mógł spokojnie podpisać budżet, pozostaje tylko kwestia jego zgodności z Konstytucją – powiedział w czwartek (18.01) prezydent Andrzej Duda, pytany o to, czy skieruje do Trybunału Konstytucyjnego ustawę budżetową.
Prezydent został zapytany podczas konferencji prasowej w Davos dla polskich mediów, czy bierze pod uwagę skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego ustawy budżetowej.
– Ustawa budżetowa to jest przede wszystkim odpowiedzialność rządu, dlatego m.in. prezydent jest konstytucyjnie pozbawiony (w tym przypadku) prawa weta, bo to jest odpowiedzialność rządu i rząd, przyjmując budżet, bierze na siebie odpowiedzialność. Rzeczywiście jedyną kwestią, którą prezydent może i powinien rozpatrywać, jest kwestia zgodności działania rządu z konstytucją i parlamentu w związku z budżetem, czyli kwestia zgodności samego budżetu z konstytucją, jak również procedury, w której ten budżet będzie przyjęty – powiedział prezydent.
CZYTAJ: Sejm uchwalił budżet na 2024 r.
Wyraził nadzieję, że będzie mógł „spokojnie podpisać” ustawę budżetową. – Tego bym chciał, żeby rząd mógł odpowiedzialnie budżet realizować, żeby w związku z tym rozwój Polski i normalne funkcjonowanie naszego państwa i naszej gospodarki było zapewnione. Oczywiście w momencie, w którym ta ustawa do mnie przyjdzie, będzie poddana pełnej analizie, właśnie od strony konstytucyjnej, zarówno merytorycznej, jak i proceduralnej, ale to będzie jedyny aspekt, pod jakim będziemy to oceniali – zapewnił.
– Chcę również jasno i wyraźnie powiedzieć, słyszę jakieś spekulacje dotyczące tego, że mogą być przedterminowe wybory; w ogóle nie widzę takiej możliwości – podkreślił prezydent.
CZYTAJ: Prezydent Duda w Davos: widzimy odrodzenie rosyjskiego imperializmu, Putin chce podpalić świat
Zaznaczył, że nawet skierowanie ustawy budżetowej do TK „nie powoduje żadnych przedterminowych wyborów”. – Mam nadzieję, że będę mógł spokojnie ten budżet podpisać; pozostaje tylko kwestia zgodności z konstytucją – dodał.
Sejm w czwartek uchwalił ustawę budżetową na 2024 rok. Trafi ona teraz do Senatu. Jeśli Izba Wyższa zaproponuje poprawki, ustawa wróci do Sejmu. W przypadku, gdy Senat nie zgłosi propozycji zmian, ustawa trafi do podpisu do prezydenta. Musi ona trafić na jego biurko do 29 stycznia.
Prezydent od wtorku bierze udział w Światowym Forum Ekonomicznym w szwajcarskim Davos.
PAP / RL / opr. WM
Fot. PAP/Radek Pietruszka