Premier Donald Tusk poinformował we wtorek o wycofaniu z Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności konwencji antyprzemocowej, czyli tzw. konwencji stambulskiej, z konstytucją; taki wniosek w 2020 r. złożył do TK ówczesny szef rządu Mateusz Morawiecki.
Tusk przypomniał na konferencji prasowej, że jego poprzednik Mateusz Morawiecki składał wniosek do TK z założeniem, że konwencja stambulska jest niezgodna z konstytucją.
CZYTAJ: Opublikowano rozporządzenie premiera ws. zarządzenia wyborów samorządowych na 7 kwietnia
– Wycofanie tego wniosku przeze mnie, jako premiera rządu, zakończy – mam nadzieję, że definitywnie – tę niepotrzebną kłótnię wokół oczywistej konwencji, którą uzgadnialiśmy lata temu. Byłem w to zaangażowane wtedy, kiedy po raz pierwszy byłem premierem – mówił premier.
Podkreślił, że ochrona kobiet i dzieci przed przemocą to coś, co nigdy nie powinno być przedmiotem kłótni politycznej, a przedmiotem wspólnej troski. Zaznaczył, że mamy w Polsce ciągle bardzo dużo do zrobienia, jeśli chodzi o zwalczenie przemocy wobec kobiet.
Zamieszanie wokół konwencji
Konwencja Rady Europy z 2011 r. o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Konwencja zakłada, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.
Konwencję podpisało 45 państw i UE, ratyfikowały ją 34 kraje. Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r., a ratyfikowała w 2015 r.
W lipcu 2020 r. ówczesny premier skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności konwencji stambulskiej z konstytucją. Morawiecki argumentował, że „w dyskusji publicznej wiele osób formułuje poważne zarzuty w stosunku do konwencji stambulskiej, a mianowicie, że godzi ona w nasz porządek prawny, że ma ideologiczne podłoże, niewłaściwie definiuje realne źródła przemocy wobec kobiet i nie dostarcza skutecznych narzędzi do walki z przemocą domową”.
Również w lipcu 2020 r. ówczesny minister sprawiedliwości i szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro złożył do minister rodziny, pracy i polityki społecznej wniosek o wszczęcie procedury wypowiedzenia konwencji. Według Ziobry „w warstwie ideologicznej jest ona niezgodna z Konstytucją RP i polskim porządkiem prawnym”.
O zaprzestanie podważania autorytetu konwencji stambulskiej i zaniechania wszelkich prac zmierzających do jej wypowiedzenia przez Polskę wezwał wtedy rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Rafał Guz