Za nami kolejna bardzo mroźna noc. Termometry w całym regionie pokazywały kilkanaście stopni poniżej zera. Taka pogoda jest szczególnie groźna dla osób w kryzysie bezdomności, dlatego policjanci apelują o nieobojętność i zwracania uwagi na potrzebujących pomocy.
– Jeden telefon może uratować życie – mówi podkomisarz Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – W związku z niskimi temperaturami codziennie policjanci pełniący służbę patrolują miejsca, które mogą przebywać osoby narażone na wychłodzenie. My również nie bądźmy obojętni. Jeśli widzimy osoby mieszkające samotnie czy przebywające w pustostanach, to przekażmy takie zgłoszenie na numer alarmowy 112, gdyż nasz telefon może uratować komuś życie.
Wczoraj (09.01) lubelska policja informowała o kilku przypadkach osób uratowanych przed wychłodzeniem. Łęczyńscy policjanci w pustostanach na terenie powiatu odnaleźli dwóch mężczyzn. Jeden z nich był wychłodzony i trafił do szpitala, drugiego przekazano pod opiekę rodziny. Z kolei mundurowi z Ryk uratowali schorowanego 67-latka, który miał problemy z poruszaniem się i przebywał w wychłodzonym domu i przez kilka dni nic nie jadł.
MaK / opr. AKos
Fot. archiwum RL