Blisko 200 ciągników, 40 pojazdów i 300 osób wzięło udział w proteście rolników w Zamościu. Jest to ogólnopolska akcja protestacyjna pod hasłem „Europa to znaczy uprawiać i hodować”.
Rolnicy chcą zwrócić uwagę na m.in. szkodliwe założenia Zielonego Ładu i unijnej Wspólnej Polityki Rolnej oraz wyrazić swój sprzeciw wobec niekontrolowanego napływu produktów rolnych z Ukrainy.
CZYTAJ: Wiceminister rolnictwa: rozumiemy zasadność protestów
– Po tak dużych protestach w całej Europie mamy nadzieję, że Unia Europejska się opamięta – mówi Wiesław Gryn z Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego. – Odstąpi od Zielonego Ładu, wprowadzi rewizję, dogada się z rolnikami. My nie jesteśmy przeciwko Zielonemu Ładowi, tylko on musi być zdroworozsądkowy. Pierwsza rzecz to odstąpienie od obowiązkowego odłogowania. Druga rzecz, taka na cito – zwolnienie nas z zakazu stosowania nawozów od listopada do 1 marca. Nawóz powinno stosować się wtedy, kiedy jest wilgotna ziemia, a nie zamarznięta.
Zdaniem rolników Zielony Ład jest niedostosowany do realiów rolnictwa w Europie. Nie wzięto pod uwagę tego, że Europa różni się m.in. klimatem.
CZYTAJ: Rolnicy protestują w Bogucinie
Jak poinformował nas Wiesław Gryn, protestujących rolników w Zamościu odwiedził minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman wraz z wicewojewodą Andrzejem Majem. – Protest przerósł ich wyobrażenia. Minister zapowiedział rozmowy z premierem – relacjonuje rolnik.
Rolnicy protestujący w Janowie na trasie Lublin-Chełm odblokowali już drogę krajową nr 12.
AP / opr. WM
Fot. AP