W Boże Narodzenie – na terenie Południowego Podlasia na świątecznych stołach nie może zabraknąć sękaczy.
CZYTAJ: Kasze w świątecznym wydaniu popularną wigilijną potrawą na dawnej lubelskiej wsi
Urszula Nowicka z Perkowic wypieka je tradycyjną metodą nad otwartym ogniem. Jak mówi, na przygotowanie jednego ciasta przeznacza około czterdziestu jaj. – Najważniejsze przy robieniu sękacza są składniki na ciasto. Czyli powinno być masło – nie margaryna. I dobrze, żeby jajka były gospodarskie, z podwórka. Sęki powstają w zależności od tego, jakie jest ciasto, jak się je kręci wałkiem. Dobry sękacz przede wszystkim w kwestii wizualnej powinien mieć ładne sęki. Po drugie nie może być za suchy, powinien być wilgotny w środku.
Na terenie powiatu bialskiego tradycja wypiekania sękaczy jest żywa zwłaszcza w gminie Łomazy, Międzyrzec Podlaski, Kodeń, Konstantynów, a także Rossosz.
MaT / opr. LisA
Fot. nadesłane, wikipedia.org